Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Cracovia seriami strzelała i traciła gole

Cracovia - Dunajec Nowy Sącz 7-3 (2-2)

1-0 Kiebzak 12

2-0 Mielcarek 17

2-1 Rosiek 25

2-2 Kliś 36

2-3 Kliś 46

3-3 Chmielowski 48

4-3 Kiebzak 64

5-3 Leśniak 73

6-3 Leśniak 76

7-3 Pawlusiński 78

CRACOVIA: Wilk (75 Sidor) - Wiechecki (75 Piekarski), Studnicki, Chochołek, Skiba - Więcławek, Woźniak (64 Jeż), Szymczak (76 Tymoszuk), Kiebzak (70 Pawlusiński) - Mielcarek (48 Leśniak), Chmielowski (57 Kędzior).

DUNAJEC: Hyclak - Najduch, D. Potoniec, Olszanecki (68 Groń), Piszczek - Kurowski, Kliś (76 Kmak), Ziemianek, Dobosz (76 J. Potoniec), Migacz - Rosiek (56 Tokarczyk).

Mecz liderującej w MLJM Cracovii z zespołem z czołówki - Dunajcem, miał niecodzienny przebieg. Pasy prowadziły 2-0, potem sądeczanie 3-2, a skończyło się wynikiem 7-3 dla krakowian. 

Drużyny zdobywały gole seriami. Zaczęła Cracovia. Najpierw gospodarze szybko rozegrali akcję, "wyklepali" kilka piłek i z bliska do siatki trafił Kiebzak. Niebawem Mielcarek uderzył celnie z ok. 30 m "za kołnierz" bramkarza gości.

Kolejne trzy bramki strzelił Dunajec. W niegroźnej sytuacji Rosiek naciskał obrońcę, który wespół z bramkarzem popełnił błąd umożliwiając napastnikowi gości skierowanie futbolówki do "pustaka". Przed przerwą był już remis. Dobosz i Najduch pressingiem podeszli do lewego obrońcy, przejęli piłkę, po czym Kliś z narożnika pola karnego przymierzył po "długim". Na początku II połowy sądeczanie objęli niespodziewanie prowadzenie. Dobosz przedarł się dynamicznie ze skrzydła i strzelił w słupek, a Kliś z 10 metrów dobił futbolówkę.

Od stanu 2-3 pięć kolejnych goli zdobyły Pasy! Rywale mieli pretensje do sędziego przy bramce wyrównującej, uważając, że wcześniej ich zawodnik był faulowany. Dunajec próbował jeszcze walczyć, ale w końcówce został znokautowany.

- Graliśmy dobrze przez pierwsze 25 minut, by w kuriozalnych okolicznościach stracić bramkę, właściwie sami ją sobie strzeliliśmy. Nastąpiła dekoncentracja, która spowodowała utratę drugiego i trzeciego gola. Nie pamiętam kiedy ostatnio u siebie straciliśmy aż tyle. Na szczęście po przerwie chłopcy pokazali taką kombinacyjną grę do jakiej dążymy. Wszystkie bramki były wypracowane, nie były dziełem przypadku. Cieszymy się ze zwycięstwa - skomentował Piotr Górecki, trener Cracovii.

ST + dunajec.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty