Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Uratowany remis w ostatniej minucie

Garbarnia Kraków - Hutnik Nowa Huta 1-1 (0-1)

0-1 Sebastian Jacak 40 (głową)

1-1 Damian Pabiś 80

Sędziowali: Grzegorz Malada oraz Magdalena Bilska i Wojciech Wajda. Żółta kartka: Tomaszewski (Garbarnia). Czerwona kartka: Terlikowski (Hutnik, 80. minuta).

GARBARNIA: Paździor - Łatka (55 Matyasik), Onderka (75 Palczewski), Tomaszewski, Jaroszyński - Pasionek (64 Jędrzejczyk), Pabiś, Kozik (58 Kozioł), Susuł - Biernacik, Szeląg (45 Gigoń).

HUTNIK: Frątczak (41 Siwiecki) - Korcala, Łepkowski, Guzik, P. Filipek (60 Pachowicz), Kozieł (68 Jamka), K. Filipek (65 Berliński), Rakoczy (78 Sewioł), Jacak (60 Frączkiewicz), Wróbel (74 Cieśla), Terlikowski.

Po zaciętym i wyrównanym meczu juniorzy młodsi Garbarni zremisowali na Rydlówce z Hutnikiem 1-1. Oba gole padły w końcowych fragmentach I i II połowy.

Remis jest sprawiedliwy, ale w 70. minucie niezrozumiała decyzja asystentki arbitra głównego Magdaleny Bilskiej o spalonym pozbawiła podopiecznych trenera Stanisława Śliwy radości z prawidłowo zdobytego gola. W tej właśnie minucie Grzegorz Biernacik zagrał piłkę ze środka pola na lewą stronę, a Michał Susuł "wystrzelił jak z procy" zza pleców obrońców Hutnika i skierował ją do siatki. Jak można było w tej sytuacji orzec spalonego?

Brązowi zdołali doprowadzić do remisu, gol strzelony przez Damiana Pabisia w ostatniej minucie spotkania sprawił, że Garbarze nie mogą czuć się pokrzywdzeni.

 

Oba zespoły bardzo ostrożnie podeszły do tego meczu, a dewizą przewodnią zawodników było przede wszystkim zabezpieczenie własnych tyłów. Zawodnicy Hutnika częściej byli w posiadaniu piłki, jednak Brązowi pozwalali na to dopóty, dopóki działo się to w strefie obronnej rywala lub w środku boiska. Takie spotkania trenerzy nazywają meczami walki, a kibice "piłkarskimi szachami". Jak zwał, tak zwał, jednak trudno się dziwić Młodym Lwom, że nie forsowali ostrego tempa w spotkaniu z zawsze groźnym dla nich przeciwnikiem. Stąd też okazji czysto strzeleckich nie było zbyt wiele.

 

W 7. minucie Damian Paździor poradził sobie ze strzałem Michała Terlikowskiego. W 15. minucie Dorian Frątczak po akcji Garbarni główkową interwencją poza obrębem szesnastki zażegnał niebezpieczeństwo. W 22. minucie Antoni Jaroszyński uderzył z dystansu obok słupka. W 30. minucie po akcji Grzegorza Biernacika bramkarz Hutnika ponownie ratował się "główką" poza polem karnym. Skarcić go mógł Paweł Pasionek, ale nie trafił z dystansu do pustej bramki. W 32. minucie Paździor dwukrotnie obronił strzały Kacpra Wróbla.

 

W 36. minucie po akcji Biernacika Robert Łatka nie trafił czysto w piłkę z 7 metrów. W 38. minucie po strzale Pasionka jeden z obrońców w ostatniej chwili wyekspediował piłkę na rzut rożny. I właśnie po nim Michał Susuł nie trafił do bramki z najbliższej odległości.

 

Ta niewykorzystana okazja srodze zemściła się na Garbarzach. W ostatniej akcji pierwszej połowy Hutnik wyprowadził kontratak, który celnym strzałem głową sfinalizował Sebastian Jacak.

 

Po przerwie Garbarnia, nie mając nic do stracenia, narzuciła swoje warunki gry. W 44. minucie zmiennik Frątczaka, Michał Siwiecki, wyłapał dośrodkowanie z rzutu wolnego Jaroszyńskiego. Zrobił to w samą porę, bo na piłkę czyhali w polu karnym Biernacik i Pabiś. W 48. minucie Susuł odzyskał przy końcowej linii spisaną już na straty piłkę, zagrał do Michała Kozika, ale po jego akcji Garbarze zyskali tylko rzut rożny. W 68. minucie Siwiecki obronił strzał Pabisia, za chwilę także nie dał się pokonać Biernacikowi.

 

W 70. minucie miała miejsce opisana na wstępie sytuacja. Juniorom młodszym Garbarni należą się słowa uznania za to, że nie załamali się takim obrotem rzeczy, tylko do końca walczyli o zdobycie gola. Z taką determinacją, że w ostatnich minutach w polu karnym Hutnika pojawił się nawet bramkarz Brązowych, Paździor. W 80. minucie Terlikowski sfaulował bez piłki Jakuba Kozioła przy linii bocznej boiska, za co otrzymał czerwoną kartkę. Rzut wolny wykonywał Biernacik. Dośrodkował w pole karne, tam Paździor przytomnie przeszkodził interweniującemu obrońcy Hutnika, a Pabiś celnym strzałem uratował punkt dla Garbarni.

Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty