Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy młodsi > I liga (Kraków) JM
Mała niespodzianka, a mogła być większa

Dalin Myślenice - Wisła II Kraków 2-2 (0-1)

0-1 ???

1-1 Olszanicki (karny)

2-1 Sałach

2-2 ???

Ostatni w tabeli Dalin sprawił niespodziankę, remisując po ciężkim meczu z faworyzowaną Wisłą II 2-2.

Gospodarze przystąpili do meczu bez czterech podstawowych zawodników: Grzegorza Bałuckiego, Kamila Mistarza, Mateusza Dąbrowskiego i Kamila Sobolewskiego, mimo to zdołali wywalczyć punkt. A mogli zdobyć nawet trzy, bo okazji nie brakowało.

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando Wisły. Dalin starał się kontratakować, co gospodarzom nie wychodziło, gdyż brakowało praktycznie całej siły ofensywnej z podstawowego składu. Myśleniczanie stracili bramkę po błędzie bramkarza, który nie krzyknął "moja"; w efekcie napastnik Wisły go ubiegł i zaliczył trafienie.


Po przerwie gra się wyrównała, a Dalin zaczął stwarzać okazje. W 60. minucie akcję zainicjował Łukasz Serafin, wyprzedził środkowego pomocnika Wisły, następnie zagrał do Jakuba Fijoła, który ładnym prostopadłym podaniem uruchomił Ignacego Dudka, a ten wykorzystał swoją szybkość i wychodząc sam na sam z bramkarzem został sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Olszanicki.

Krakowianie stracili trochę koncept, a Dalin poszedł za ciosem. Kolejna akcja zaczęła się lewą stroną; lewy pomocnik posłał prostopadłą piłkę do Artura Olszanickiego, ten zagrał wzdłuż bramki wiślaków, do piłki dopadł Sałach i trafił na 2-1.

Gospodarze stanęli przed szansą na odniesienie zwycięstwa, ale na ich nieszczęście kontuzji doznał Szymon Dominik i z braku rezerwowych Dalin musiał grać w dziesiątkę. Myśleniczanie bronili wyniku, ale do czasu. Wisła wyrównała po rzucie wolnym z ok. 30 metrów. Zagranie nie wyglądało na udane, piłka zmierzała w kierunku bramki po ziemi, podbijając się na trawie przeszła dwóch zawodników Dalinu, trzeci, zdezorientowany, nie zdołał jej wybić; odbiła mu się od stopy, dopadł do niej piłkarz "Białej Gwiazdy" i umieścił w siatce pod nogami bramkarza. Golkiper z Myślenic, Franciszek Mikita, został w tej akcji bardzo poważnie poszkodowany i musiał opuścić boisko.

gint, st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty