Wisła Płock - Unia Tarnów 2-2 (2-1)

1-0 Janus 17
1-1 Matras 32
2-1 Dziedzic 36, karny
2-2 Fałowski 87
Sędziował Marcin Szczerbowicz z Olsztyna. Żółte kartki: Zembrowski - Kostecki (2x), Kazik, Furmański, Pawlak. Czerwona kartka: Kostecki (67 min. - druga żółta). Widzów: 1000.
WISŁA: Struski – Nadolski, Radić, Magdoń, Zembrowski (85 Kalista) – Janus, Góralski, Sielewski, Hiszpański – Burkhardt (35 Krzywicki) – Dziedzic (75 Sekulski).
UNIA: Libera – Furmański, Bednarczyk, Pawlak, Węgrzyn – Sojda, Kostecki, Kazik (75 Radliński), Matras - Fałowski, Ślęzak (90+2 Jamróg).

Targana kłopotami Unia Tarnów sprawiła w pierwszej wiosennej kolejce II ligi piłkarskiej sporą niespodziankę w Płocku, urywając wiceliderowi tabeli Wiśle punkt. Wyczyn tym cenniejszy, że od 67 min tarnowianie grali w dziesiątkę, a zdołali zdobyć wyrównującą bramkę.

Wisła prowadziła grę, miała przewagę, stwarzała sytuacje bramkowe, dwukrotnie prowadziła, ale Unia ambitnie odrabiała straty i do końca walczyła o korzystny wynik.

Gospodarze prowadzili od 17 min, po tym jak Krzysztof Janus wykorzystał podanie Janusza Dziedzica. W 33 min wyrównał Sławomir Matras, który popisał się fantastycznym strzałem z ok. 20m w prawy górny róg bramki Wisły. Jeszcze w pierwszej połowie  Janusz Dziedzic podwyższył prowadzenie Wisły, wykorzystując rzut karny za faul Marcina Furmańskiego na Fabianie Hiszpańskim.

Przed końcem meczu Unii, grającej już bez Sergiusza Kosteckiego, udało sie zdobyć wyrónującą bramkę. W 87. min Jacek Góralski sfaulował na 15. metrze próbującego go mijać Rogera Radlińskiego. Karnego egzekwował Fabian Fałowski. Strzelił w prawo, Mateusz Struski wyczuł kierunek strzału i trącił piłkę, która stanęła metr od bramki na samym środku. Najszybciej był przy niej napastnik Jaskółek, który dobił własny strzał.

DARO/zksniatarnow.pl