Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Pech Garbarzy, w ostatniej chwili minimalnie przegrali z Wisłą

Wisła Płock - Garbarnia Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Sekulski 90+2
Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Żółte kartki: Hiszpański, Magdoń - Siedlarz (92), Metz, Uwakwe, Byrski (2). Czerwone kartki: Byrski (83, dwie żółte), Siedlarz (przedłużony czas meczu, dwie żółte).
WISŁA: Kiełpin - Nadolski, Zembrowski, Magdoń, Mysona (65 Mitura), Hiszpański, Góralski, Sielewski, Janus, Dziedzic, Krzywicki (75 Sekulski).
GARBARNIA: Widawski - Ryś, Haxhijaj (46 Pluta), Piszczek, Byrski, Leszczak (77 Stokłosa) , Metz (76 Wajda), Uwakwe, Fedoruk, Siedlarz, Kozieł  (65 Nwachukwu).

Sekund zabrakło piłkarzom Garbarni, aby w Płocku podtrzymali dobrą passę. Po trzech kolejnych sukcesach i zdobyciu kompletu dziewięciu punktów Garbarze już w przedłużonym czasie gry ulegli Wiśle, której strzał rezerwowego Sekulskiego zapewnił wymęczone zwycięstwo… Krakowianie grali w tym momencie w podwójnym osłabieniu liczebnym.

W szeregach Garbarni znów musiało zabraknąć kontuzjowanego Brozia, najgroźniejszego snajpera Brązowych. W stosunku do wyjściowego składu na niedawny mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki nastąpiły w drużynie prowadzonej przez Marka Motykę dwie zmiany. Miejsce Pluty zajął Piszczek (powrót po kartkowej banicji), z kolei w środkowej linii Metz zastąpił Zelka.

Wysoko aspirującej Wiśle bardzo zależało na powiększeniu dorobku punktowego. Ewentualne zwycięstwo nad Garbarnią dawało klubowi z Płocka gwarancje zakończenia rundy jesiennej na pozycji wicelidera. Gospodarzom jednak ani razu nie udało się do przerwy pokonać dobrze dysponowanego Widawskiego. Wprawdzie krótko przed pauzą umieścił piłkę w siatce Krzywicki, ale znajdował się na ofsajdzie. Z akcji przeprowadzonych przez Wisłę najgroźniejsza była chyba ta z 37. minuty, kiedy dośrodkowywał Mysona, zaś Dziedzic główkował nieco za wysoko. Brązowi szukali szansy m.in. dzięki centrom Leszczaka, co jednak nie odniosło pożądanego skutku. Natomiast krótko po rozpoczęciu spotkania Magdoń w ostatniej chwili uprzedził szarżującego Kozieła.

Bezpośrednio przed rozpoczęciem drugiej połowy nastąpiła zmiana w centrum obrony krakowian, Pluta zastąpił Haxhijaja. Pod bramką gospodarzy byłoby bardzo groźnie, gdyby Zembrowski nie zablokował strzału Fedoruka. Przewaga optyczna należała do Wisły, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Jedną  z kontrakcji krakowian przerwała znakomita interwencja Magdonia. W 82. minucie niedawno wprowadzony do gry Sekulski uderzył obok słupka. Za moment, po sfaulowaniu Nadolskiego, musiał opuścić boisko Byrski (druga żółta kartka). Pomimo tego osłabienia Garbarnia mogła objąć prowadzenie. W posiadanie piłki wszedł Nwachukwu i z ostrego kąta znalazł się oko w oko z Kiełpinem.  Bramkarz gospodarzy zażegnał niebezpieczeństwo.

Już w przedłużonym o cztery minuty czasie gry śladem Byrskiego podążył Siedlarz, który również zainkasował drugą żółtą kartkę. Gra w podwójnym osłabieniu zakończyła się bardzo źle dla Garbarzy. Defensorzy zbyt krótko wybijali piłkę, aż do siatki trafił Sekulski…

cst/wisla.plock.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty