Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Puszcza nastrzelała mnóstwo bramek

Stal Stalowa Wola - Puszcza Niepołomice 0-4 (0-1)

0-1 Nowak 44
0-2 Moskwik 49
0-3 Cholewiak 53
0-4 Moskwik 63
Sędziował Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin). Żółta kartka - Białek.
STAL: Dydo - Czarny, Żmuda, Sikorski, Kantor (77 Widz) - Kachniarz (46 Turczyn), Łanucha, Horajecki, Majowicz (46 Cebula) - Fabianowski (56 Popielarz), Białek.
PUSZCZA: Stępniowski - Szymonik, Księżyc, Jurkowski, Zontek - Strózik, Cholewiak, Nowak, Kałat (79 Mizia) - Paul (77 Tarasek), Moskwik (71 Lizak).

Pierwsza połowa, choć już zwycięska dla Puszczy, nie wróżyła jeszcze aż tak wysokiego wyniku. Była wyrównana, obie strony miały swoje szanse (m.in. Paul trafił w słupek). Gdy swoich nie wykorzystali  gospodarze (Białek, Fabianowski), zemściło się na nich tuż przed przerwą. Trójkowa akcja Cholewiaka, Moskwika i Nowaka skończyła się strzałem spod linii 16 metrów, który zaskoczył Dydę.

Druga połowa już zdecydowanie należała do Puszczy. Wszystko ustawił bombowy początek w jej wykonaniu. Najpierw goście zrobili pożytek z rzutu rożnego -  dośrodkował z niego Nowak, a Moskwik głową posłał piłkę do bramki. W 53 min było już 0-3, Cholewiak nie dał się zatrzymać obrońcy i gdy dostał piłkę w polu karnym posłał ją do siatki. Puszcza nie spuszczała z tonu. Chciała wygrać wyżej i jej się to udało. W 63 min Moskwik ładnym strzałem po raz drugi raz pokonał Dydę, gdy ze środka zagrał mu piłkę Nowak.


- Dobrze, że skończyło się tylko na 0-4 - wzdychał po meczu trener Stali Mirosław Kalita. Sam nie wiedział czemu jego zawodnicy zagrali tak katastrofalnie po przerwie, dlatego na konferencję pomeczową przyprowadził dwóch zawodników, żeby sami się wytłumaczyli...

- Przyjemnie się wygrywa mecz w takich rozmiarach. To w pełni zasłużone nasze zwycięstwo - komentował trener Puszczy Dariusza Wójtowicza. - Pierwsza połowa wyrównana do momentu bramki. Stal miała swoje okazje i gdyby wtedy pokusiła się o bramkę, mecz mógł się inaczej potoczyć. A gdy to my zdobyliśmy bramkę, to uspokoiliśmy już naszą grę. W drugiej połowie dominowaliśmy i kontrolowaliśmy przebieg spotkania.

st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty