Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > II liga (wschód)
Okocimski kontynuuje zwycięską serię

Okocimski Brzesko - Pelikan Łowicz 1-0 (1-0)

1-0 Piotr Darmochwał 14

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Krzak, Darmochwał – Brodecki, Kowalczyk, Solecki
OKOCIMSKI: Mieczkowski - Wawryka, Jacek, Urbański, Pawłowicz - Pyciak, Darmochwał (90 Wieczorek), Dynarek (73 Baliga), Krzak (60 Wojcieszyński), Trznadel (81 Ogar), Smółka.
PELIKAN: Jędrzejewski - Brodecki, Domińczak, Łakomy, Żółtowski, Łochowski (58 Solecki), Gamla, Adamczyk, Wyszogrodzki (63 Okoński), Kowalczyk, Kosiorek (66 Krzemiński).


Szesnaste ligowe zwycięstwo  odnieśli piłkarze Okocimskiego Brzesku, pokonując Pelikana Łowicz kontynuują serię meczów bez porażki (21). Mecz nie zachwycił poziomem, ale trener Krzysztof Łętocha na to nie wybrzydzał: - Za wartość artystycznią nikt punktów nie daje. Liczy się to, co wpada do bramki. Strzeliliśmy o tę jedną bramkę więcej i zainkasowaliśmy kolejne trzy punkty – mówił po meczu.

Zaczęło się od śmiałych ataków gospodarzy. Bardzo aktywny był Piotr Darmochwał. Dwukrotnie dał się złapać na spalonych, ale W 14 min  wszystko odbyło się już  jak należy. Ładnie do akcji ofensywnej podłączył się Mateusz Wawryka i uderzył z dystansu. Bramkarz Pelikana „wypluł” piłkę przed siebie, a do niej doskoczył Darmochwał i wpakował do pustej siatki.

Po trafieniu „Piwosze” całkowicie przejęli inicjatywę, ale nie potrafili jej udokumentować drugim golem. Jednobramkowym prowadzeniem OKS-u zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej śmielej poczynali sobie łowiczanie, którzy kilka razy poważniej zatrudnili defensywę brzeszczan oraz Dawida Mieczkowskiego. W 55 min doskonałą interwencją popisał się bramkarz Okocimskiego, który sparował na poprzeczkę uderzenie z najbliższej odległości. Trener Pelikana chwilę później postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził dwójkę najskuteczniejszych napastników (Solecki i Okoński), ale i tym nic nie wskórał. Gospodarze mieli również swoje okazje, ale Paweł Smółka główkował wprost w bramkarza, a Robert Trznadel posłał futbolówkę nieznacznie obok słupka.

Losy meczu ważyły się do samego końca, pachniało nawet remisem, ale ostatecznie mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gospdodarzy.


- Do każdego meczu przygotowujemy się i koncentrujemy na 100 procent. Motywacja zawsze jest mocna i nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika – zapewniał po spotkaniu Krzysztof Łętocha. – Zawsze z Pelikanem grało nam się ciężko. Jest to poukładana drużyna, mająca w swoich szeregach zawodników, którzy długo ze sobą już grają. Zawiesili nam dość wysoko poprzeczkę.

okocimski.com/ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty