Nadwiślan Rusocice - Błękitni II Modlnica 5-0 (2-0)

1-0 Rafał Bentkowski 12

2-0 Filip Burkat 33

3-0 Krzysztof Socha 67

4-0 Krzysztof Socha 78

5-0 Krzysztof Socha 83

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Górzanką tym razem Nadwiślan Rusocice odprawił z kwitkiem lidera z Modlnicy. I to aż 5-0!

Gospodarze objęli prowadzenie po niespełna kwadransie. Rywale wówczas ruszyli żwawiej na bramkę Grzegorza Gruszeczki, jednak w I części gry nie mieli klarownej sytuacji, oddali ledwie 3 strzały z dystansu, które nie stanowiły zagrożenia dla golkipera Nadwiślanu. Miejscowi, po okresie inicjatywy Błękitnych, włączyli wyższy bieg. Efektem była druga bramka i groźny, choć niecelny strzał oddany przez Jarosława Starowicza.

Druga część szlagieru 17. kolejki zaczęła się od naporu lidera z Modlnicy, jednak ponownie na wysokości zadania stanęła defensywa gospodarzy, nie dopuszczając do sytuacji wymagających zatrudnienia bramkarza Nadwiślanu. Po okresie przejściowym ofensywa Rusocic ukłuła trzeci raz i w tym momencie z gości "zeszło powietrze". Golkiper Błękitnych jeszcze dwukrotnie sięgał po futbolówkę do swojej siatki, a mógł razy kilka. M.in. główny rozjemca zawodów nie uznał bramki Krzysztofa Sochy, odgwizdując dosłownie 3 sekundy wcześniej niecenzuralne słownictwo jednego z zawodników Błękitnych w środkowej strefie boiska. Dodatkowo napastnicy Nadwiślanu po razie zmarnowali sytuacje jeden na jednego z golkiperem przyjezdnych.

Mecz prowadzony był w dobrym, szybkim - jak na C klasę - tempie. Błyszczała ofensywa Nadwiślanu, pomocnicy harowali wzdłuż i wszerz boiska, a defensywa drugi mecz z kolei zagrała na zero z tyłu, w dodatku z groźnym przeciwnikiem.

Jak padły bramki:

1-0

Zamieszanie pod bramką gości wykorzystuje mocnym, soczystym strzałem lewą nogą w "długi" róg pomocnik Nadwiślanu - Rafał Bentkowski. 

2-0

Firmowa akcja Filipa Burkata, który otrzymuje piłkę zagraną na dobieg i pokonuje wychodzącego z bramki golkipera gości.

3-0

Filip Burkat otrzymuje prostopadłe podanie ze środkowej strefy boiska. W sytuacji sam na sam z wychodzącym bramkarzem gości strzela obok niego, a piłkę na metr przed pustą bramką ładuje do siatki Krzysztof Socha.

4-0

Jarosław Starowicz prostopadłym podaniem uruchamia Krzysztofa Sochę, a ten posyła futbolówkę w "długi" róg.

5-0

Zagranie Filipa Burkata wzdłuż bramki na gola zamienia Krzysztof Socha.

Cieniem na sobotnich zawodach kładzie się kradzież w szatni gospodarzy. Po meczu okazało się, że trzech zawodników Nadwiślanu zostało obrabowanych. Łupem złodzieja padły dwa telefony komórkowe i gotówka.

lksnadwislan.pl