Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > C klasa (Kraków I)
Kąśliwe ataki Cobry nie osłabiły Zrywu…

Zryw Przesławice – Cobra Wężerów 3-2 (2-1)

1-0 Łukasz Krawiec 21
2-0 Tomasz Klimkiewicz 29
2-1 Łukasz Kluska 44
2-2 Łukasz Kluska 48 (głową)
3-2 Piotr Skrzydlewski 87
Sędziował Wojciech Muroń. Żółte kartki: Grzegorz Natkaniec – Łukasz Kluska. Widzów 50.
ZRYW: S. Szarek – Bałazy, Szwaja, Klimkiewicz, J. Szarek, Wilk, Krawiec, Natkaniec, Roch, Antosiak, Skrzydlewski.
COBRA: Nowaczek – Bińczyk, Antos, Podyma (46 Soczówka), Kwieciński (80 Sadowski), Drozdowski, Molong, Kluska, Bańbuła, Stańczyk, Motyka.

Sąsiadujące obok siebie w „dolnych rejestrach” tabeli zespoły stoczyły zacięty (może momentami zbyt nerwowy), ale stojący na dobrym poziomie pojedynek.

Z animuszem rozpoczęli gospodarze; ton temu co działo się połowie gości nadawali Klimkiewicz i Roch. Podmokły obiekt sportowy w Przesławicach - boisko usytuowane jest na bagiennym terenie - nie sprzyjał grze szczególnie na środku. Przekonał się o tym operujący głównie w tej części boiska trener Zrywu - Piotr Skrzydlewski, lądując kilkakrotnie w błotnistej mazi. Ale prezes klubu Marek Dubas oraz miejscowy sołtys obiecują, że wkrótce będzie lepiej…

Grano więc skrzydłami, a pierwszą akcję godną odnotowania zainicjowali przyjezdni. Po upływie kwadransa „badania możliwości przeciwnika i terenu”, długim podaniem uruchomił Motykę rosły Antos. Mocno uderzona piłka jednak tylko otarła się o prawy słupek. Zespół Zrywu szukał szczęścia w kontrach i wreszcie w 21. minucie je znalazł. Długi wykop futbolówki (zrobił to po mistrzowsku bramkarz Stanisław Szarek) przyjął Roch próbując najpierw sam zaliczyć trafienie. Piłka odbiła się jednak od Nowaczka, ale spadła prosto pod nogi Łukasza Krawca, a ten nie zwykł marnować takich sytuacji.

Odpowiedział mocnym strzałem niemal natychmiast (23. minuta) Kwieciński. Futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki i spadła prostopadle w dół. Zdaniem zespołu gości i kibiców Cobry, przekroczyła swoim obwodem linię bramkową. Sędzia był jednak nieubłagany i nakazał wznowienie gry od bramki St. Szarka. Sytuację na 2-0 wypracował po serii dryblingów pracowity Krawiec. Posłał płaskie podanie do stojącego kilka metrów przed Nowaczkiem Klimkiewicza i było po sprawie. Cobrę tak to podłamało, że mało brakowało, a w 34. minucie Stańczyk zaliczyłby na swoje konto dorodnego samobója. Piłka zatoczyła łuk i minimalnie minęła „okienko” bramki Nowaczka. Połajanki docierające z boksu przyjezdnych zrobiły swoje. Zespół otrząsnął się na tyle, że na minutę przed przerwą padł kontaktowy gol do szatni. Kluska uderzył bardzo mocno, „wciskając” futbolówkę pod prawą pachą St. Szarka.

Po przerwie gra zrobiła się bardziej nerwowa. Goście mieli coraz więcej pretensji do arbitra, że jakoby sprzyja miejscowym. Jedni uderzali więc w potyczki słowne, a drudzy (na szczęście) w piłkę. Uczynił to bardzo sprytnie główkując w gąszczu nóg i torsów ponownie Kluska (48. minuta) doprowadzając do wyrównania. Anse i żale na moment ucichły, skoncentrowano się na futbolu. Zryw zerwał się do frontalnych ataków. Nie zamknął idealnej sytuacji Klimkiewicz psując idealne podanie z prawej strony Bałazego (70. minuta). Wysiłki Klimkiewicza i Krawca zaprzepaścił 7 minut później Wilk (futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką). Gospodarze wyraźnie opadali z sił (nie było zawodników rezerwowych, grano „czystą” jedenastką), a Cobra zwietrzyła swoją szansę co rusz kąśliwie atakując. Jednak chaos nie pomaga w odniesieniu sukcesu, o czym raczej powszechnie wiadomo…

Zaowocowało piłkarskie doświadczenie, czym wykazał się na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem, 47-letni Piotr Skrzydlewski. Niemiłosiernie ubłocony udowodnił płaskim uderzeniem z 7 metrów (nagrywał Natkaniec) komu w tym meczu należą się 3 punkty.

Nieusatysfakcjonowani wynikiem kibice przyjezdnych ruszyli ławą na murawę, by „dopraszać się” sprawiedliwości. Na szczęście sędzia Wojciech Muroń i działacze Zrywu szybko zaprowadzili porządek. Obyło się bez ekscesów nie licząc mnogości wulgaryzmów…

Z. W.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty