Już po kilku minutach Juvenia mogła przegrywać ze Spartakiem po kontrowersyjnym rzucie karnym. Walka, bramkarz zespołu z Prandocina, nie dał się jednak pokonać.

Spartak Wielkanoc Gołcza - Juvenia Prandocin 1-4 (1-3)

0-1 Pater (karny)
0-2 Kolano
1-2 Natkaniec (samob.)
1-3 Bursa
1-4 Puchała

W 10. minucie gola zdobył Puchała dobijając strzał Komendy, ale sędzia  dopatrzył się spalonego. Po chwili jedenastka należała się gościom, lecz gwizdek sędziego milczał. Ale co się odwlecze... Faulowany w polu karnym był Puchała, a jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Pater. Po chwili było już 2-0 dla gości. Strzał z dystansu Patera dobił Kolano. Juvenia kontrolowała mecz, ale bramkę z niczego zdobyli gospodarze, za pomocą Natkańca. Wyręczył on napastników Spartaka, próbując wybić piłkę, która po odbiciu się od słupka wpadła do bramki. Zaczęło się robić trochę nerwowo w szeregach Juvenii, ale po rzucie wolnym dla gospodarzy piłkę przejął pod polem karnym Puchała, podciągnął kilkadziesiąt metrów, podał do Kolany, ten natychmiast do Bursy, który wykorzystał sytuację "sam na sam".

W drugiej połowie obraz gry był podobny. Sytuacje dla gości mieli Zębala, Komenda, Lepiarczyk, Borgiasz. Wynik ustalił na 10 minut przed końcem Puchała wykorzystując okazję "sam na sam" po podaniu Lepiarczyka.

Lozeszkur (juveniaprandocin.futbolowo.pl)