Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Maszycański walec, maszycański taniec

Maszycanka Maszyce - Orzeł II Iwanowice 3-2 (1-2)


1-0 Bryła 5
1-1 Wspaniały 10
1-2 Jakubek 30
2-2 Bryła 65 (karny)
3-2 Krztoń 90+3

MASZYCANKA: Iżyk - Piekara (46 D. Kopijka (75 Kaleta), Jaworski, Sieńko, T. Dudek (46 P. Ibek) - Regulski (46 Karpała), Tomczyk, Małek, Zdybał - Bryła, Krztoń.
ORZEŁ II: Murawski (Kmita) - Gumula, Glaz, Małek (Cherian), Woźniak - D. Ulman (Kruczek), M. Ulman, Seweryn, Jakubek, Kijak (Lis) - Wspaniały.

Maszycanka pokazała zaangażowanie i charakter. Z niekorzystnego wyniku 1-2 gospodarze doprowadzili do wygranej 3-2 strzelając zwycięską bramkę w 90+3. minucie. Zespół z Maszyc obronił pozycję wicelidera.

Był to niezwykle zacięty mecz, w którym nie brakowało walki na całym boisku i sytuacji bramkowych z obu stron. Maszycanka pierwsza zdobyła gola. W 5. minucie Krztoń podał prostopadle do Małka, ten mocno zagrał wzdłuż pola karnego do nadbiegającego Bryły, który wykończył skutecznie książkową akcję.

Gdy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy są kwestią czasu, to goście wyrównali. W 10. minucie po strzale głową napastnika gości Iżyk wypuścił piłkę z rąk, brakło asekuracji i Wspaniały strzelił do pustej bramki. Gospodarze reklamowali pozycję spaloną gracza z Iwanowic, ale pozostało to bez reakcji sędziego liniowego. W 30. minucie nastąpiła kolejna kontrowersyjna sytuacja. W polu karnym Maszycanki podbił sobie piłkę ręką napastnik Orła, arbiter puścił grę, a nadbiegający zawodnik gości Jakubek wpakował futbolówkę do bramki mocnym, płaskim strzałem. Maszycanka starała się wyrównać, ale brakowało dokładności w podaniach, a przede wszystkim strzałów na bramkę przeciwnika.

Od początku drugiej połowy miejscowi zagrali bardziej agresywnie, ale młody bramkarz gości Grzegorz Kmita bronił jak w transie raz po raz ratując swój zespół. Okazje miał m.in. Krztoń - jego strzał z rzutu wolnego zmierzający w "okienko" jakimś cudem wybronił golkiper Orła a jego strzał głową z linii wybił obrońca. Z kolei Zdybał minimalnie chybił z 14 metrów, Tomczyk nieudanie próbował lobować, strzał Karpały sparował na słupek golkiper gości, a Bryła - po idealnym podaniu Tomczyka - spudłował na pustą bramkę.

Maszycanka doprowadziła do wyrównania w 65. minucie. W polu karnym powalony został Tomczyk, a jedenastkę pewnie wykorzystał Bryła (strona internetowa Orła podaje, że karny był kontrowersyjny). Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem ostateczny cios zadali gospodarze. W 90+3. minucie wykonywali serię rzutów rożnych. W trzeciej próbie z kornera głową piłkę do bramki wepchnął Krztoń, zapewniając 3 punkty dla swojego zespołu. Zawodnicy z Maszyc po ostatnim gwizdku sędziego odtańczyli na środku boiska zwycięski taniec radości.

Trener Maszycanki, Marcin Kostera:
- Znowu sami sobie skomplikowaliśmy mecz, ale chwała drużynie za grę do końca, dzięki czemu dopisujemy sobie w tabeli trzy punkty, na które na pewno zasłużyliśmy. W drugiej połowie po drużynie Orła przejechał "Maszycański walec". Tylko brak skuteczności oraz odrobiny szczęścia w sytuacjach bramkowych, które stworzyliśmy, sprawił, że wygranej nie zapewniliśmy sobie wcześniej i w okazalszych rozmiarach. W drugiej połowie jednak wyśmienicie spisywał się bramkarz Orła, dzięki niemu goście wyjechali z mniejszym bagażem goli.

lksmaszyce.futbolowo.pl
(+orzel2iwanowice.futbolowo.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty