- Nasze zwycięstwo nie jest dla mnie niespodzianką. Chłopcy powalczyli i dołączyli do ścisłej czołówki - powiedział Marek Piekara, prezes Orła.

Orzeł Iwanowice - Dąbski Kraków 2-1 (0-1)

0-1 ??? 15
1-1 Martin Mazanek
2-1 Michał Żurowicz 75
ORZEŁ: Jacek Kaleta - Mateusz Lepiarczyk, Artur Kaleta, Dawid Płatek, Tomasz Czekaj - Marcin Wspaniały, Michał Żurowicz, Martin Mazanek, Stanisław Świerk - Sławomir Jędrychowski, Łukasz Żurowicz (Łukasz Tarko).

Orzeł do meczu przystąpił w okrojonym składzie. Za kartki pauzowali Michał Chwastek i Andrzej Seweryn, a nieobecni z powodów osobistych byli Łukasz Płatek, Dariusz Milbauer i Kamil Lipka.

W pierwszej połowie Orzeł stracił bramkę po rzucie rożnym. Błąd ustawienia defensywy gospodarzy wykorzystał napastnik gości i piłka zatrzepotała w siatce. Gospodarze mieli swoje sytuacje, lecz po kolei marnowali je Świerk, Ł. Żurowicz i Wspaniały. Dąbski miał pecha, gdyż w jednej z akcji po strzałach krakowian piłka dwukrotnie lądowała na poprzeczce i raz trafiła w słupek bramki strzeżonej przez J. Kaletę.

Na drugą połowę gospodarze wyszli skoncentrowani i to oni przeważali. Goście liczyli na kontrataki, lecz skutecznie likwidowali je stoperzy Orła. Piłkarze z Iwanowic oddali więcej strzałów na bramkę krakowian. Mazanek swojego gola zdobył po strzale z dystansu, którym kompletnie zaskoczył bramkarza przyjezdnych. Kwadrans przed końcem M. Żurowicz wyprowadził Orła na prowadzenie po celnym strzale głową z dośrodkowania Świerka.

- Dziękuję chłopakom za walkę i zwycięstwo, proszę o liczne przybycie na trening! - powiedział rzeczowo Jerzy Szafraniec, trener Orła.

orzeliwanowice.futbolowo.pl (blondasss91), rst