Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Zielonka zastopowała Tempo

Zielonka Wrząsowice - Tempo Rzeszotary 2-1 (1-1)

1-0 Turcza 15 (wolny)

1-1 Staśko 41

2-1 Gniadek 73

Sędziowali Rafał Kot oraz Łukasz Kiszka i Kamil Kłapa. Żółte kartki: Proficz, Matyas, Nogieć - Bitka, Staśko, Gągol, Paweł Kornio. Widzów 250.

ZIELONKA: Wróbel - Matyas, Turcza, Sarga (43 Owca), A. Miśkiewicz - Mikołajczyk (46 Grzesiak), Prorok, Proficz, Gniadek - Piotr Kornio (87 Jałocha), Nogieć (85 Mrowca).

TEMPO: M. Kotaś - Malinowski, Gągol, Kozioł, Przetocki - Lasek (75 Podsiadło), Ł. Kotaś, Matoga, Tylek (85 Paweł Kornio) - Bitka, Staśko.

Bardzo dobre derbowe spotkanie zobaczyli licznie przybyli kibice. Oba zespoły pokazały, że nie przypadkiem są w czołówce tabeli.

Po pierwszym kwadransie po wzajemnym badaniu sił padła pierwsza bramka z rzutu wolnego. Na 25. metrze piłkę ustawił etatowy wykonawca stałych fragmentów gry w Zielonce Piotr Turcza i znakomitym strzałem ponad murem pokonał Kotasia (futbolówka odbiła się jeszcze od słupka tuż pod spojeniem). Po chwili  ten sam zawodnik ustawił piłkę jeszcze bliżej, ale tym razem jego strzał zatrzymał Kotaś. Jeszcze w 24. minucie niekonwencjonalnym uderzeniem z przewrotki popisał się Nogieć trafiając w słupek.

Od tego momentu inicjatywę przejęli goście, ale efekt bramkowy osiągnęli dopiero tuż przed przerwą. Stojący tyłem do bramki Staśko znakomicie przerzucił piłkę za siebie i padło wyrównanie. Po chwili po raz drugi piłka wpadła do siatki Wróbla, ale tym razem bohaterem nie został niedoszły strzelec Bitka, ale sędzia liniowy, który sygnalizując spalonego zaskoczył nie tylko gości, ale także zawodników rezerwowych Zielonki, którzy mieli podobne pole widzenia jak sędzia asystent. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne wysokim lobem wrzucił Matoga, długo lecąca futbolówka minęła wszystkich, w tym wychodzącego bramkarza, a zamykający akcję Bitka, który wbiegał z linii pola karnego, z niemal zerowego kąta trafił do siatki.

Schodzący na przerwę jak i po zakończeniu meczu sędziowie usłyszeli "wiązankę" cierpkich słów od zdegustowanych kibiców Tempa.

Po przerwie nadal mecz toczony był w szybkim tempie, a jedyną bramkę zdobyli gospodarze. Wyprowadzający piłkę Lasek wdał się w niepotrzebny drybling na 30. metrze, futbolówkę przejął Proficz i po kilku zagraniach wzdłuż pola karnego trafiła ona do niepilnowanego Gniadka, który płaskim strzałem zapewnił Zielonce trzy punkty. Goście po stracie tej bramki już nie potrafili się podnieść, choć fenomenalne złożenie się do przewrotki prze Bitkę mogło zakończyć się golem sezonu na wagę remisu.

TR/B

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty