Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Metamorfozy Tempa i Cyrhli: 6 goli w pierwszych 22 minutach, a siódmy w końcówce

Tempo Rzeszotary - Cyrhla Krzczonów 4-3 (3-3)

1-0 Tylek 1

2-0 Ł. Kotaś 4

3-0 Ł. Kotaś 7

3-1 Włodarczyk 14

3-2 Tajs 18

3-3 Tajs 22

4-3 Ł. Kotaś 84

Sędziował Krzysztof Salawa. Żółte kartki: Bitka, Lasek - Jugowiec, Włodarczyk. Widzów 50.

TEMPO: M. Kotaś - Kornio, Przetocki, Gawęda (46 Podsiadło), T. Burda - Lasek (46 Staśko), Ł. Kotaś, Matoga, Tylek (75 Miśkiewicz), Kuc, Bitka (85 Kopcik).

CYRHLA: Pawlik - D. Gracz, K. Gracz, Chęć, Bryl - Jugowiec, Kałafut (82 Leśniak), Hanuszek, Pietrzak - Tajs, Włodarczyk.

W jednym z dwóch meczów pierwszej "wiosennej" kolejki A klasy myślenickiej Tempo Rzeszotary miało kłopot z outsiderem z Krzczonowa, ale w końcu zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Spotkanie odbyło się w... Krakowie, na sztucznym boisku Com-Com Zone.

 

Świąteczny nastrój udzielił się zawodnikom obu drużyn. Najpierw goście zgodnie z planem, choć w dość ekspresowym tempie, dostali trzy celne ciosy, by następnie także w kilka minut przejść metamorfozę i faworyzowanej drużynie z Rzeszotar odpowiedzieli także trzema golami. Niektórzy spóźnialscy kibice nie dość, że nie zobaczyli zdecydowanej większości goli, to w dodatku nie mogli uwierzyć w aktualny wynik meczu. Mecz bowiem rozgrywany był w prima aprillisowy poniedziałek, a sytuacja w ciągu kilku minut zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni.

Mecz rozpoczęli gospodarze i nie pozwalając rywalom dotknąć piłki, w niespełna 30 sekund zdobyli pierwszego gola. Tylek celnie strzelił z prawej strony pola karnego. Pierwszy kontakt z piłką ze strony gości miał więc bramkarz Pawlik wyjmując piłkę z siatki. Po chwili Kornio ładnie dośrodkował na środek pola karnego, a celną główką popisał się Ł. Kotaś. Ten sam zawodnik w 7. minucie strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik meczu na 3-0.

Gdy wydawało się, że skazani na pożarcie piłkarze Cyrhli zostaną rozgromieni, po błędzie obrońców Tempa ładnym lobem gola zdobył Włodarczyk. Najlepszy zawodnik Cyrhli rozprowadził kolejne dwie akcje, po których z bliska dwukrotnie do siatki trafiał Tajs. W ciągu kilku minut z wyniku 3-0 zrobiło się 3-3. Inna sprawa, że były to trzy jedyne w całym meczu godne odnotowania akcje gości.

Sześć goli padło więc w niewiele ponad dwadzieścia minut, a kolejna bramka, jak się później okazało decydująca, padła dopiero po następnej godzinie gry. Przez ten czas zawodnicy Tempa nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej obrony ambitnej drużyny z Krzczonowa, mimo że trener zespołu z Rzeszotar posłał do boju kolejne dwa "żądła" - Podsiadłę i Staśko. Dopiero sześć minut przed końcem efektowną główką, po rzucie rożnym, popisał się Łukasz Kotaś zapewniając Tempu trzy punkty. Brat bliźniak bramkarza Mateusza, tego dnia przeszedł samego siebie i skompletował hat-tricka. Ten wyczyn zapewne na dłużej będzie ewenementem w jego karierze.

DB

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty