Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Wróblowianka na szóstkę w Świątnikach

Clavia Świątniki Górne - Wróblowianka 2-6 (1-2)

1-0 ???

1-1 Jantura

1-2 Suszek

1-3 Gawlik

1-4 Jantura

2-4 ???

2-5 Jantura

2-6 Koczara
WRÓBLOWIANKA: Sepioło - S. Guzik, Martyka, Markiewicz, Pieprzyk - Adryjańczyk (75 Koczara), Wąs, Barucha (88 Michalik), Gawlik - Suszek (70 Jałocha), Jantura.

Początek meczu to dominacja gości, którzy już po kwadransie powinni prowadzić... 4-0 (po dwie doskonałe sytuacje Jantury i Suszka). Jak się okazało, niewykorzystane okazje się zemściły i po prostym błędzie stopera gracze Clavii nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Podrażniło to tylko przyjezdnych, którzy szybko odpowiedzieli za sprawą Jantury, który przejął podanie Pieprzyka za linię obrony i tym razem już się nie pomylił mając przed sobą tylko bramkarza. Chwilę później goście cieszyli się z prowadzenia. Sepioło szybko wznowił do Gawlika, ten popędził prawą stroną boiska, minął po drodze dwóch rywali, po czym dograł na 5. metr do Suszka, który z ogromnym spokojem przyjął futbolówkę, zwiódł obrońcę, minął wychodzącego bramkarza i strzelił do siatki. Do końca I połowy wynik nie uległ zmianie, choć Wróblowianka miała jeszcze dwie dobre okazje. Clavia swe akcje najczęściej kończyła niecelnymi strzałami z dystansu, a jedyne zagrożenie stwarzała ze stałych fragmentów. Po jednym z nich - rzucie rożnym - niewiele brakowało, by gospodarze doprowadzili do wyrównania, jednak wybita przez obrońcę piłka przeszła po uderzeniu z półobrotu z 20 m obok słupka.

Początek II połowy to równa walka w środku pola, kilka niegroźnych sytuacji po jedną i drugą bramką. Dopiero akcja Gawlika, tym razem lewą stroną, została zakończona celnym strzałem w "długi" róg. Po minucie goście prowadzili już 4-1. Przypadkowe podanie od Pieprzyka przejął Jantura i w dość szczęśliwych okolicznościach strzelił bramkę. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wysokim zwycięstwem Wróblowianki, gola zdobyli gospodarze. Po rzucie wolnym z 25 m piłka odbiła się od muru, trafiła między linię obrony a bramkarza, tam doszedł do niej zawodnik Clavii i przewrócił się w polu karnym. Sytuacja była kontrowersyjna, ale sędzia podyktował jedenastkę, którą miejscowi zamienili na bramkę. Wyraźnie rozochociło to piłkarzy ze Świątnik, którzy ruszyli do ataku i mieli nawet szansę na złapanie kontaktu, jednak kapitalnie w sytuacji sam sam zachował się Sepioło. Trener gości Paweł Matera postanowił wpuścić na boisko trochę świeżej krwi. Najpierw na placu gry pojawił się Jałocha, a chwilę po nim Koczara. I właśnie ten drugi stał się bohaterem końcówki meczu, wprowadzając spore ożywienie u graczy z Wróblowic w ofensywie. Sam miał konkretny udział. Najpierw dograł wzdłuż bramki do Jantury, a za moment sam wpisał się na listę strzelców, pakując piłkę do "pustaka" po podaniu Jantury i ustalając wynik na 6-2.

Zespół Clavii na dobrze przygotowanym boisku dzielnie stawiał opór graczom z Wróblowic, stwarzając sobie kilka bardzo dobrych sytuacji pod bramką Sepioły. W przekroju całego meczu drużyną zdecydowanie lepszą, i piłkarsko i fizycznie, byli goście, którzy zasłużenie zwyciężyli. A wynik mógł i powinien być wyższy.

Wróblowianka

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty