A klasa myślenicka: Dziecanovia Dziekanowice – Tempo Rzeszotary 2-2 (1-0)

1-0 Nowak 30
2-0 S. Łyżczarz 60
1-2 Gawęda 72
2-2 Lasek 78
Sędziował Janusz Hebda. Widzów 50.
DZIECANOVIA: Polus – Kupiec, Stasiak, Miękina, Rudek – Wandas, R. Łyżczarz, Wilk, Nowak – Michalik (88 Rudek), S. Łyżczarz.
TEMPO: Chlistała – Bała (55 Sarga), Gągol, Gawęda, Przetocki (60 D. Miśkiewicz) – Lasek, Sułkowski, Kozioł, Matoga, T. Burda - Podsiadło (46 Żołnierczyk).

Z 20-minutowym opóźnieniem rozpoczął się mecz i w konsekwencji końcówka odbyła się przy zapadającym zmierzchu (gospodarze nawet uruchomili oświetlenie). Na mecz nie dotarli sędziowie i z konieczności zawody prowadził rezerwowy bramkarz gospodarzy, który na co dzień jest czynnym sędzią piłkarskim, a asystowali mu delegaci z każdej drużyny.

Janusz Hebda spisał się znakomicie, gwizdał bez sentymentów, choć na początku meczu musiał podjąć trudną decyzję anulując gola dla gości. Po celnym strzale głową Kozioła, arbiter początkowo wskazał na środek, ale po chwili na wskazanie asystenta (notabene delegata Dziecanovii) zmienił zdanie odgwizdując spalonego.

Prowadzenie miejscowi uzyskali po główce Nowaka (przedłużenie dośrodkowania Wilka), a wynik podwyższyli po przebojowej akcji S. Łyżczarza, który w pojedynkę ograł całą defensywę gości. Goście strzelili dwa przepiękne gole. Najpierw Gawęda z 35 m trafił lobem w lewe "okienko" bramki Polusa (bramkarz był całkowicie zaskoczony faktem, że piłka wylądowała w siatce), a po chwili w drugie "okienko", kapitalnym wolejem z półobrotu z przeciwległego narożnika pola karnego trafił Lasek. Gospodarze z uwagi na planowany wiosną remont murawy wszystkie mecze rundy jesiennej rozgrywają na własnym boisku.

DB