Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Prokocim pokonał outsidera w doliczonym czasie

Wawel Kraków - Prokocim Kraków 2-3 (0-2)

0-1 Zagata 31 (karny)
0-2 Sierant 34
1-2 Podolecki 62
2-2 Kurowski 79
2-3 Sierant 90+3
Sędziowali: Maciej Jankowski oraz Sławomir Radwański i Paweł Szymański. Żółta kartka: Zagata. Czerwona kartka: Mianowski (30). Widzów 50.
WAWEL: Dartak - Szegiera, Bzduła, Mianowski, Kadula - Janus (86 Ziobro), Augustyn, Wójcik (61 Kubiałowski), Kawski (54 Kurowski) - Podolecki, Peterman.
PROKOCIM: Wójtowicz - Dolczak, Łobodziński, Łozynyk, Kagize - Małecki, Zagata, Tupta, Kukawski (79 Tarniowy) - Olszański (69 Furtak), Sierant.

Piłkarze Prokocimia w odmłodzonym składzie z trudem pokonali grającego w osłabieniu liczbowym outsidera.

Choć w tabeli oba zespoły dzieli przepaść, to jednak przed tym meczem można było się zastanowić nad typowaniem faworyta. Gospodarze w meczach rozgrywanych po zimowej przerwie zdobyli o dwa punkty więcej niż Kolejarze. I faktycznie, nie był to mecz do jednej bramki, mimo iż przez godzinę gospodarze grali w osłabieniu.

Początek meczu, póki oba zespoły grały w komplecie, był wyrównany, choć lepsze okazje do zdobycia bramki mieli goście.

W 9. minucie Peterman strzelił zza pola karnego, ale Wójtowicz był na posterunku. W odpowiedzi Sierant zagrał w pole karne, a Olszański z 8 metrów nie trafił w bramkę. Chwilę później Dolczak z 16 metrów trafił w bramkarza, a Małecki po podaniu Tupty w trudnej sytuacji posłał piłkę tuż obok słupka. Wreszcie spróbował się wstrzelić Sierant i po jego strzale z ostrego kąta i interwencji bramkarza piłka otarła się o słupek i wyszła na róg. Gospodarze odpowiedzieli dwoma strzałami Podoleckiego z dystansu, ale najpierw dobrze spisał się Wójtowicz, a po chwili piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

W 30. minucie Tupta zagrał na wolne pole do Sieranta, który wpadł w pole karne i tam, mając przed sobą już tylko bramkarza, został nieprzepisowo zatrzymany przez Mianowskiego. Dla obrońcy gospodarzy było to ostatnie zagranie w tym meczu, a sprawiedliwość w imieniu Prokocimia wymierzył Zagata. Po chwili zdobywca bramki dla gości zaliczył asystę podając na wolne pole do Sieranta, którego tym razem nie miał kto zatrzymać, więc pozostało mu tylko wygrać pojedynek z bramkarzem Wawelu.

Po przerwie Sierant strzelił z wolnego z 25 metrów, ale tym razem golkiperowi gospodarzy udało się przerzucić piłkę nad poprzeczką. Wydawało się, że Kolejarze spokojnie dowiozą zwycięstwo do końca meczu, a tymczasem "wojskowi" wywalczyli rzut karny skutecznie wyegzekwowany przez Podoleckiego. Piłkarze Wawelu, mimo że grali w dziesiątkę, uwierzyli, że nie wszystko stracone. Po chwili Kurowski z narożnika pola karnego minimalnie przestrzelił. W 79. minucie Podolecki dośrodkował z rzutu wolnego, a Kurowski głową doprowadził do remisu.

Prokocim ruszył do natarcia chcąc odzyskać uciekające zwycięstwo. W 82. minucie Sierant dośrodkował z rzutu rożnego, bramkarz krótko wybił piłkę, a po strzale Zagaty i rykoszecie piłka przeszła tuż obok słupka. Ponowne dośrodkowanie Sieranta z narożnika boiska trafiło na głowę Małeckiego, a następnie w ręce bramkarza. Wawel, dla którego każdy punkt jest na wagę złota, też próbował pokusić się o zwycięską bramkę. W 90. minucie chwilę wcześniej wprowadzony na boisko Ziobro znalazł się sam na 8. metrze i... przestrzelił. Jak należy rozstrzygać losy meczu pokazał Sierant. Pomocnik Prokocimia przeprowadził indywidualną akcję, podał Małeckiemu, który odegrał ją w pole karne i Sierant pewnym strzałem pokonał bramkarza Wawelu, a po chwili utonął w objęciach kolegów.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty