Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Złe dobrego początki dla Prokocimia

Prokocim Kraków - Nadwiślan Kraków 4-2 (2-2)

0-1 Sala 16
0-2 Fima 29
1-2 Zagata 33
2-2 Olszański 45+3
3-2 Zagata 72
4-2 Olszański 90+1
Sędziowali Przemysław Hibner oraz Mikołaj Korcala i Mieczysław Feret. Żółte kartki: Łozynyk, Marzec. Widzów 200.
PROKOCIM: Michalski - Stankiewicz, Łozynyk, Janicki, Dolczak - Małecki (88 Kuklewicz), Zagata, Kucabiński, Olszański - Wójcik, Kukawski (46 Marzec).
NADWIŚLAN: Mrowiec - Korytowski (46 Turbasa), Muskalski (82 Żychowski), Foltak, Jaskowski (78 Musiał) - Górnisiewicz, Sala, Żychowski, Fima - Stanek, Denis (48 Poproch).

Lider z Prokocimia powiększył przewagę nad trzecim w tabeli Nadwiślanem. Mecz rozpoczął się jednak fatalnie dla podopiecznych trenera Grzegorza Kmity...

Wprawdzie w pierwszych minutach to Prokocim miał świetne okazje do zdobycia bramki, ale piłka po strzale Kukawskiego i po rykoszecie otarła się o słupek i wyszła na rzut rożny, a po chwili Olszański uderzył minimalnie niecelnie. W 16. minucie goście wykonywali rzut wolny. Dośrodkowaną w pole karne piłkę Michalski wybił zbyt krótko i Sala głową posłał ją do pustej bramki. Niespełna kwadrans później po szybkiej akcji Fima strzałem z 10 metrów w "długi" róg ponownie zmusił Michalskiego do kapitulacji.

Dla Kolejarzy tego było już za wiele. Piłkarze lidera szybko zabrali się za odrabianie strat. W 33. minucie po dwójkowej akcji Wójcika z Zagatą, ten drugi przyjął piłkę na 7. metrze i nie dał szans Mrowcowi na skuteczną interwencję. Po chwili mógł być remis, ale Zagata z ostrego kąta trafił w poprzeczkę. Gdy wydawało się, że Nadwiślan "dowiezie" prowadzenie do przerwy, defensywie gości przytrafił się fatalny błąd. Bramkarz i obrońcy gości nie mogli się zdecydować, kto ma wybić piłkę, więc Olszański postanowił zrobić to za nich i z 20 metrów posłał ją do pustej bramki.

Po przerwie gra toczyła się głównie w środku pola, gdyż oba zespoły przede wszystkim nie chciały stracić bramki. Wreszcie w 72. minucie Kucabiński zdecydował się na indywidualną akcję, wycofał futbolówkę spod linii końcowej na szesnasty metr, a tam Zagata ją przyjął i przymierzył tak, że bramkarz gości mimo słusznego wzrostu i dużego zasięgu ramion nie był w stanie zapobiec utracie gola. Nadwiślan ruszył do odrabiania strat i w 90. minucie był bliski powodzenia, ale Górnisiewicz trafił w poprzeczkę. Doliczony czas gry ponownie należał do wychowanka Prokocimia - Olszańskiego, który znalazł się sam przed Mrowcem i uderzeniem z 20 metrów przelobował bramkarza gości pieczętując kolejne zwycięstwo niepokonanego lidera.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty