Bratniak Kraków - Garbarnia II Kraków 1-3 (0-3)

0-1 Piszczek 20
0-2 Marcin Siedlarz 25
0-3 Rado 45
1-3 Vieira 57

Sędziowali: Łukasz Żarski oraz Krzysztof Cienkosz i Ryszard Kolbiarz (Myślenice). Żółte kartki: Mosiołek - Rado.
BRATNIAK: Tomczyk (40 Kumpel) - Mosiołek, Matusik (73 Dębski), Fanderowski, Pszczoła, Łukacz, Kupka, Mazur (40 Środoń), Vieira, Dudka (72 Gdowski), Kułaj.
GARBARNIA II: Wróblewski - Piechówka, Piszczek (60 Kaim), Pluta (78 Mucha), Sł. Zygmunt, Kuźma, Zelek, Kalemba, Rado (81 Przysiężniak), Marcin Siedlarz (73 Lis), Kozieł.

Rezerwy Garbarni wystąpiły tym razem w bardzo mocnym składzie podstawowym, który poza Sławomirem Zygmuntem stanowili wyłącznie zawodnicy kadry drugoligowej drużyny. W tym kontekście pokonanie Bratniaka nie mogło stanowić żadnej niespodzianki, ale pozostawały kwestią rozmiary zwycięstwa.

Do pauzy padły trzy gole, wszystkie dla faworytów Po pięknej centrze Kalemby z kornera nieuchronnie „główkował” Piszczek. Chwilę później Marcin Siedlarz precyzyjnie wyegzekwował rzut wolny. A już po dokonaniu przymusowej zmiany w bramce rywali (kontuzjowanego Tomczyka zastąpił Kumpel) chytrze po krótkim rogu uderzył Rado. W innej sytuacji śmiało powinien wpisać się na listę Kozieł. W sytuacji „sam na sam” trafił jednak w bramkarza, zaś dobitka Marcina Siedlarza wylądowała na słupku. Bratniak też stworzył kilka okazji, lecz ich nie wykorzystał.

O honorowy punkt postarał się już po zmianie stron Vieira, pozostawiony bez opieki przy biegu z piłką zaskoczył Wróblewskiego przyziemnym strzałem. Pod przeciwną bramką nie podwyższył wyniku Kuźma, choć miał wszelką sposobność ku temu. Kilka potężnych strzałów z dystansu oddał Kalemba. Albo uderzał minimalnie za wysoko, bądź skutecznie interweniował Kumpel. Krótko przed końcowym gwizdkiem aktywny Vieira podał do Kułaja, ale po jego strzale piłka przeszła tuż obok słupka.

Pierwszy zespół Garbarni czeka w najbliższy wtorek sparing z Cracovią, na jej stadionie o godz. 16.00.

cst