Dragon nie miał szans na pokonanie krakowian, którzy w związku z tym, że pierwsza drużyna pauzowała, posłali do Szczyglic trzech graczy z podstawowego składu II-ligowego, a w sumie 9 z szerokiego. Brązowych prowadził wyjątkowo trener II-ligowców Krzysztof Bukalski.

A2 Kraków: Dragon Szczyglice - Garbarnia II Kraków 1-3 (1-1)

0-1 Leszczak 15
1-1 Molik 27 (karny)
1-2 Kawaler 60
1-3 Cygal 75
GARBARNIA II: Wałach - Dudzicki, Sł. Zygmunt, Kaim, Cygal, Rado (60 Przysiężniak), Zelek (76 Klucznik), Kuźma, Kalemba, Leszczak (76 Ząbczyk), Kawaler (76 M. Homoncik).

Przebieg meczu relacjonuje kapitan rezerw Garbarni, Patrycjusz Kaim:
- Prowadzenie gry cały czas należało do nas, przeciwnik skoncentrował się na kontrakcjach. W 15. minucie przerwałem akcję gospodarzy i po minięciu obrońcy zacentrowałem lewą nogą do Leszczaka. Ten z 16 metrów strzelił bez stopingu na 1-0. Wyrównanie przez Dragona było konsekwencją zahaczenia przeze mnie kolanem zawodnika rywali i podyktowania rzutu karnego. Po przerwie padły dla Garbarni dwa gole. Na 2-1 silnym strzałem pod poprzeczkę trafił Kawaler. Z kolei Cygal sfinalizował własny rajd skutecznym uderzeniem w przeciwległy róg bramki.

Dragon walczył dzielnie, po faulu na Mrozińskim doprowadził nawet z karnego do remisu. Dopiero po przerwie goście zdobyli dwa gole i rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.

cst, st