- W Krakowie musimy wykonać pierwszy krok w kierunku tytułu mistrzowskiego - mówi przed meczem z Cracovią trener Legii Warszawa Jan Urban. Nie zagra na Suchych Stawach nowy nabytek Legii Chińczyk    Dong Fangzhuo. Skład legionistów jest już właściwie znany.

Legia czeka na certyfikat Chińczyka, który powinien przyjść lada chwila. Czeka też jednak na jego formę fizyczną, bo Dong chcąc wytrzymać obciążenia musi jeszcze nadrobić zaległości. Z pozostałych legionistów kontuzję leczy już tylko Takesure Chinyama. Kłopoty z plecami ma jeszcze Inaki Astiz., w piątek wieczorem powinien jednak wystąpić na stadionie krakowskiego Hutnika.

- Przez cały okres przygotowawczy trwała walka o miejsca w składzie. Początkowo wydawało się, że miejsca mają na przykład Piotrek Giza czy Sebastian Szałachowski. Ten drugi przegrał rywalizację na prawym skrzydle z Miroslavem Radoviciem, choć początkowo nic na to nie wskazywało. Po długiej przerwie wraca Jakub Wawrzyniak. Jest bardzo głodny gry, doświadczenia z występów w Lidze Mistrzów z Panathinaikosem powinny wpłynąć na niego pozytywnie - mówił trener Jan Urban.

Wszystko wskazuje na to, że w piątek wieczorem wicemistrz Polski wystąpi w składzie: Mucha - Rzeźniczak, Choto, Astiz, Wawrzyniak - Radović, Borysiuk, Iwański, Rybus - Grzelak - Mięciel. Dwaj ostatni na początku sezonu o miejsce w ataku będą walczyć z Dongiem Fangzhuo. Przynajmniej do czasu powrotu do zdrowia Chinyamy, ale to nie nastąpi wcześniej niż za miesiąc.

- Wszyscy wiedzą jakie są oczekiwania wobec Legii. W Krakowie musimy wykonać pierwszy krok w kierunku tytułu mistrzowskiego. Mamy pięć punktów straty do lidera, co nie jest dużą stratą, niemożliwą do nadrobienia. Oczywiście liczyłem na większą ilość wzmocnień, ale nie było to możliwe - dodał trener drużyny ze stolicy. - W trakcie przerwy zimowej największy nacisk  położyliśmy na wzmocnienie pod względem fizycznym, dlatego nasze przygotowania różniły się od tych sprzed roku i sprzed dwóch lat. Podczas obozu w Hiszpanii drużyna prezentowała się słabiej w sparingach, ale wynikało to ze wzmożonej pracy nad przygotowaniem fizycznym. Podczas krótkiego pobytu w Polsce pracowaliśmy równie mocno, ale od sparingu z Lewskim Sofia ilość i intensywność treningów się obniżyła. Wolałbym zaczynać od meczu na znanym sobie stadionie. Do niedawna byliśmy przekonani, że zagramy z Cracovią w Sosnowcu, ale skoro gramy na Hutniku to tam też trzeba wygrać - stwierdził Urban.

W rundzie jesiennej w Warszawie padł wynik bezbramkowy. Po 17. kolejkach rozgrywek Legia w tabeli Ekstraklasy jest druga, Cracovia dziewiąta.

ASInfo

Zobacz także:

Cracovia przed Legią: Nie będziemy chłopcem do bicia