Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
EuroBasket: Smutne zakończenie biało-czerwonych2011-06-26 17:12:00

W meczu pożegnania podczas EuroBasketu reprezentacja Polski koszykarek uległa Francji 54-58, chociaż aktualnym mistrzyniom Europy postawiła wysoko poprzeczkę. Najskuteczniejszą zawodniczką była Ewelina Kobryn, która uzyskała 16 punktów i 9 zbiórek.


Rozpościerające się promienie słońca nad Katowicami zachęcały raczej do spacerów, a nie przyjścia na ostatnie spotkanie polskich koszykarek podczas EuroBasketu. Gospodynie turnieju zaprezentowały się poniżej oczekiwań, chociaż snute plany o obecności w najlepszej piątce turnieju wydawały się niemożliwe do zrealizowania wobec problemów kadrowych. Niemniej najbardziej bolał styl, gdyż Polki wyraźnie odstawały od swoich przeciwniczek w kwestii organizacji gry. Mimo iż przyjęta formuła mistrzostw (dwie fazy grupowe i system pucharowy od ćwierćfinałów) forowała drużyny z mizernym bilansem, nasze kadrowiczki, przystępując do starcia z Francją, wiedziały, że będzie to ich pożegnanie.

Mimo to starały się, aby było ono godne. Pomagały im w tym „trójkolorowe”, które w pierwszej kwarcie ledwo dobiły do skuteczności na poziomie 20%. Tymczasem Polki aktywnie broniły, a przy tym nie brakowało im zdecydowania w ataku. 11 punktów uzyskała Elżbieta Mowlik, a po ostatniej akcji, kiedy Ewelina Kobryn trafiła z otwartej pozycji po dodatkowym podaniu ze strony Agnieszki Kaczmarczyk, prowadzenie wynosiło 15-8.

Krótka przerwa pomogła podopiecznym Pierre’a Vincenta, zaś desygnowana na rozegranie Edwige Lawson zaczęła czytać obronę. Wizualny progres nie wpływał znacząco na wynik, albowiem nadal większość rzutów francuskich zawodniczek lądowała jedynie na obręczy kosza. Po 16 minutach gry wysunęły się na prowadzenie, gdy Celine Dumerc i Endene Miyem zagrały klasycznego pick&rolla. Polki musiały zatem znowu gonić, a cztery punkty w ciągu 10 minut zwiastowały problemy.

Na początku trzeciej kwarty obie drużyny zastosowały obronę strefową, na czym więcej zyskały biało-czerwone. Wykorzystywały wolną przestrzeń w rogach boiskach, skąd nie myliły się Mowlik i Agnieszka Szott. Jednak przeciwniczki w miarę szybko zreflektowały, że obrany wariant zawodzi i wróciły do pierwotnego krycia. Jakkolwiek Polki utrzymały intensywność gry, dzięki czemu najpierw odrobiły straty, a następnie odskoczyły na pięć punktów (44-39).

Nadal posiadały inicjatywę i dopisywało im szczęście jak przy intuicyjnym trafieniu Pauliny Pawlak pod presją ubiegających 24 sekund, lecz na nieco ponad trzy minuty przed końcową syreną trener Dariusz Maciejewski poprosił o przerwę. Było to konsekwencją dwóch kolejnych punktowych ataków „trójkolorowych”, a przede wszystkim niezwykle swobodnej penetracji przez Dumerc. Różnica stopniała do oczka, co zapowiadało emocjonujący finisz. Francja wyszła z niego zwycięsko, a zagwarantowało jej to uderzenie z dystansu Emilie Gomis i akcja „dwa plus jeden” w wykonaniu Sandrine Grudy.

Polska – Francja 54-58 (15-8, 4-16, 25-15, 10-19)

POLSKA: Kobryn 16, Mowlik 13, Szott 11, Skobel 5, Żurowska 5, Pawlak 2, Pietrzak 2, Babicka, Dźwigalska, Kaczmarczyk.
FRANCJA: Gomis 16, Gruda 11, Dehoui 6, Laborde 6, Digbeu 5, Beikes 4, Miyem 4, Dumerc 3, Lawson 2, Lepron 2, Bonnan.


Grupa F - inne mecze:

Hiszpania - Chorwacja 71-75
Łotwa - Czarnogóra 70-74
Końcowa kolejność: 1. Czarnogóra 10, 2. Łotwa 8, 3. Francja 8, 4. Chorwacja 7, 5. Hiszpania 7, 6. Polska 5 pkt. Pierwsze cztery drużyny awansowały do ćwierćfinałów.

Ostatnie mecze grupy E w poniedziałek:
Rosja - W. Brytania, Czechy - Litwa, Białoruś - Turcja
Aktualna kolejność: Litwa 8, Czechy 7, Rosja 6, Białoruś 6, Turcja 5, W. Brytania 4 pkt.

 

rb


Aktualizacja 22:50





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty