Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
Wisła rozbiła mistrza i sama gra o mistrzostwo!2011-04-01 22:25:00

Lotos Gdynia nie obroni mistrzowskiego tytułu. W trzecim półfinałowym spotkaniu nie nawiązał równorzędnej walki z koszykarkami Wisły Can-Pack Kraków (72-90). Napędzała je fenomenalnie dysponowana Ewelina Kobryn, która uzyskała 24 punkty, a do double-double zabrakło jej zaledwie dwóch zbiórek.


Lotos Gdynia – Wisła Can-Pack Kraków 72-90 (16-26, 15-18, 23-28, 18-18)

LOTOS: Wright 28 (7 zb., 4 as.), Babkina 19, Bjelica 10 (11 zb.), Misiuk 8, Krawczyk 5, Tomiałowicz 2, Ziętara, Sosnowska.
WISŁA: Kobryn 24 (8 zb.), Phillips 18 (5 zb., 6 as.), Powell 12, Leuchanka 11 (6 zb., 7 as.), Pawlak 10 (6 as.), Leciejewska 7, Basko 4, Krężel 2, Gawor 2, Vucurović, Śnieżek.

W play-off 3-0 dla Wisły Can-Pack i awans do finału.

 

Kłopoty zdrowotne nie przestały nękać gdynianek. Okazało się, że niezdolna do gry jest Naketia Swanier. Amerykańska rozgrywająca doznała urazu kolana w meczu numer dwa, który wyklucza ją przynajmniej na tydzień z treningów. To ujęło wąski wachlarz opcji, co bezlitośnie wykorzystała Wisła.

Już w pierwszych minutach udowodniła, jak znakomicie jest przygotowana do rywalizacji. Przyspieszając zagrywki zyskiwała otwarte pozycje na obwodzie, z czego użytek robiły kolejne zawodniczki. Do tego w konwencji „do środka i na zewnątrz” nadarzające się okazje zamieniała na zdobycz raz po raz Kobryn, która sama pod koniec pierwszej kwarty popisała się przytomnym i niezwykle efektownym dograniem do Jeleny Leuchanki, po którym było 14-28.


Trener George Dikaioulakos kipiał w przerwie, ale motywacja do przemiany obrony niczego nie poskutkowała wobec dyspozycji przyjezdnych. Ręce składały się do oklasków po zagraniach Kobryn, która twardymi zasłonami blokowała dostęp rywalkom do przygotowujących rzut partnerek, a sama popisała się drugą w sezonie trójką po zagraniu „catch and shoot”, jakiego nie powstydziłyby się nawet etatowe dystansowe snajperki. Wisła miała na półmetku 13 punktów przewagi i nic nie wskazywało, aby mistrzynie Polski mogły coś jeszcze wskórać.

Trzecią kwartę rozpoczęły jednak zdecydowanie i odważnie. Punkty po penetracji zdobyła Elina Babkina, a serię złapała Monica Wright. Na ich nieszczęście skutecznością dorównywały im krakowianki, wśród których przebudziła się Nicole Powell, dwukrotnie trafiając zza obwodu. Łącznie dołożyły cztery oczka przewagi, a w ciągu 10 minut padło 50 punktów z obydwu stron!

Sprawa awansu wydawała się być rozstrzygnięta, lecz Lotos, dla którego po raz pierwszy od 15 lat zabrakło miejsca w finałach, dawał z siebie wszystko. Swoje poczynania oparł na Wright, która łącznie zgromadziła 28 punktów (4-4 za trzy). Na umotywowanych koszykarkach Wisły nie robiło to większego wrażenia i nawet podczas nieobecności liderek na parkiecie kontrolowały przebieg gry. Na ostatnie dwie minuty pojawiły się Agnieszka Śnieżek, Maja Vucurović i Katarzyna Gawor, która zdążyła się zapisać ładnym wejście pod kosz od linii końcowej.

Komentarz na gorąco Eweliny Kobryn dla TVP Sport: - Czekałyśmy na to od trzech sezonów i jesteśmy niezmiernie szczęśliwe, że zakończyłyśmy rywalizację w takim stylu. Każda z zawodniczek miała okazję pokazać swoje umiejętności. Lotos zacieśniał strefę podkoszową, a dzisiaj siedział nam obwód, dlatego ten mecz był innych od tych w Krakowie. Obstawiam, że w Finałach spotkamy się z CCC Polkowice. Trzymam za nie kciuki, bo mam tam więcej znajomych.

Robert Błaszczyk


kobrynw36.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty