Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
PP: Wisła znokautowała Lidera2011-01-07 19:17:00

Wisła Can-Pack Kraków uzupełniła skład półfinalistów Pucharu Polski, pokonując na własnym parkiecie Lidera Pruszków 71-49. Udanie zadebiutowała Nicole Powell. Amerykańska skrzydłowa uzyskała 14 punktów.


Wisła Can-Pack Kraków – Lider Pruszków 71-49 (31-8, 21-17, 11-14, 8-10)

WISŁA: Kobryn 20, Phillips 15, Powell 14, Leciejewska 7 (13 zb.), Jelavić 6, Pawlak 5, Gawor 2, Gburczyk-Sikora 2, Vucurović, Basko, Śnieżek
LIDER: Mosby 10, Pułtorak 9, Cymmer 7, Ross 6, Chomać 4, Bednarek 3, Bednarczyk 2, Antczak 2, Hughes 2, Koc 2, Skorek 2, Denson

 

W wyjściowej piątce Wisły znalazły się zarówno Ewelina Kobryn jak i Magdalena Leciejewska. Zakontraktowana Yelena Leuchanka będzie do dyspozycji dopiero na euroligowy mecz z TTT Ryga, który odbędzie się w nadchodzącą środę. Nie odbiło się to jednak w żaden sposób na postawie drużyny.

Zaczęło się bowiem od knock-downu. Sześciopunktową serią wprowadziła się w nowy rok Ewelina Kobryn, po czym trener Arkadiusz Koniecki poprosił o czas. Ten nie pomógł jego podopiecznym. Po raz pierwszy do kosza trafiły na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty. Stało się to za sprawą desperackiego rzutu z dystansu w wykonaniu Alicji Bednarek (17-3). Widząc to, trener Jose Ignacio Hernandez sięgnął po rezerwową Katarzynę Gawor, powracającą po kontuzji Guntę Basko, a na samym finiszu kwarty pozwolił zadebiutować Nicole Powell.

Amerykanka szybko zapisała na swoje konto pierwsze punkty, by z biegiem gry coraz pewniej czuć się na parkiecie i prezentować swoje popisowe uderzenia zza obwodu. Jeszcze przed 15-minutową przerwą trzykrotnie trafiła „za trzy”, dzięki czemu mieliśmy 52-25.

W drugiej połowie rywalizacja nieco się wyrównała. Wiślaczki ostrożnie szafowały siłami, mając na uwadze sobotnie starcie z Odrą Brzeg w Ford Germaz Ekstraklasie. Ponownie w rotacji pojawiła się Gawor, a jej trafienie wysokim łukiem niemal zza tablicy zostało nagrodzone gromkimi brawami. Okazje do zaprezentowania się otrzymały również Maja Vucurović i Agnieszka Śnieżek, która po swoim ligowym debiucie musiała pauzować z powodu kontuzji. Eksperymentalne ustawienie z młodymi zawodniczkami miało pewne kłopoty, ale trener Hernandez mógł być usatysfakcjonowany formą po urlopach.

Wisła powalczy w finałowy turnieju rozgrywek z Energą Toruń, Lotosem Gdynia i CCC Polkowice. Odbędzie się on w dniach 5-7. marca. Gospodarza poznamy na początku lutego.


Pomeczowe komentarze
Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack Kraków): - Awans do finałowego turnieju był dla nas istotny. Szczególnie pierwsza połowa była udana, co wynikało z równowagi pomiędzy obroną a ofensywą. Kiedy mieliśmy wysoką przewagę, w naszych szeregach pojawiło się rozluźnienie. Cieszymy się z debiutu Nicole Powell i możliwości wprowadzania po kontuzji do gry Gunty Gasko. Nasze młode zawodniczki mogły również pokazać się na boisku, co na pewno pozwoli im na dalszy rozwój.

Katarzyna Gawor (zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków): - Każda z nas zagrała dobrze. Zaczęłyśmy mocno. Grałyśmy świetnie w obronie, a do tego punktowałyśmy przy wysokiej skuteczności. Jestem wdzięczna trenerowi za otrzymaną szansę.

Katarzyna Cymmer (zawodniczka Lidera Pruszków): - Gratuluję krakowiankom. Starałyśmy się, ale niestety się nie udało. Nasza przygoda w Pucharze Polski dobiegła końca, ale teraz z nadziejami wypatrujemy niedzielnego meczu.

Arkadiusz Koniecki (trener Lidera Pruszków):
- Mecz odbywał się w świątecznej atmosferze. Amerykanki dotarły do nas dopiero przed dwoma dniami. Podróż odbiła się na ich dyspozycji, a przed nami ważny mecz ligowy. To również wpłynęło na ich podejście. Zwycięstwo z Wisłą na tym poziomie graniczyłoby z cudem.

Robert Błaszczyk

 

****

Kolejny pogrom?

Wiślaczki rozpoczynają nowy rok w wysokim tempie. Już w sobotę podejmą w ramach 17. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy Odrę Brzeg (godz. 17:30). Rywalki przegrały trzy mecze z rzędu, a w tabeli plasują się na przedostatniej pozycji z mizernym dorobkiem 2-13. Kiedy drużyny spotkały się na początku września, Odra dotrzymała kroku Wiśle jedynie przez pierwsze 20 minut. Ostatecznie skończyło się wynikiem 61-74, a 20 punktów padło łupem Eweliny Kobryn.
rb


jelavic w 90.jpg
powellb.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty