Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Reprezentacja
UDANY POCZĄTEK MISTRZOSTW EUROPY: polscy koszykarze pokonali Bułgarię2009-09-07 19:34:00

Polscy koszykarze pokonali Bułgarię 90-78 (32-21, 20-16, 23-21, 15-20) w pierwszym meczu mistrzostw Europy, rozpoczętych w Polsce. Nerwowo zrobiło się tylko w czwartej kwarcie, kiedy rywale zbliżyli się na dziewięć,a potem nawet siedem punktów. Wtedy odpowiedzialność na swoje barki wziął David Logan, który nie tylko celnie rzucał, ale i znakomicie obsługiwał kolegów podaniami.


Polska - Bułgaria 90-78 (32-21, 20-16, 23-21, 15-20)

POLSKA: Michał Ignerski (22 pkt.), David Logan (23 pkt, 9 as.), Marcin Gortat (16 pkt, 10 zb.), Maciej Lampe (17 pkt, 4 bl.), Łukasz Koszarek (8 pkt, 7 as.) - Krzysztof Szubarga, Szymon Szewczyk (4 pkt), Michał Chyliński, Robert Witka, Krzysztof Roszyk.
BUŁGARIA: Dejan Iwanow, Earl Rowland, Filip Widenow, Wasil Jewtimow, Todor Stojkow - Stefan Georgijew, Czawdar Kostow, Kałojan Iwanow, Bożydar Awramow, Stanisław Sławejkow.

 

Wrocławska Hala Stulecia wypełniła się po brzegi. Na jej trybunach zasiadło blisko osiem tysięcy kibiców. Mecz poprzedziła minuta ciszy za ofiary tragedii na Jeziorze Ochrydzkim. – Jesteśmy zasmuceni tym wydarzeniem – nie ukrywał menedżer bułgarskiej drużyny Rosen Barchowski.
W wyjściowej piątce jako rozgrywający znalazł się Łukasz Koszarek. Nie była to niespodzianka, ponieważ głośno mówiło się o problemach Krzysztofa Szubargi. Pierwsza kwarta należała do Michała Ignerskiego. Jego rzut lewym hakiem otworzył punktowy dorobek biało-czerwonych w imprezie. Dodało to pewności 29-letniemu skrzydłowemu. Trzykrotnie trafił zza linii 6,25m, co wyprowadziło zespół na 11-punktowe prowadzenie (32-11).
Skuteczność udało się podtrzymać w kolejnych 10 minutach. Ich ozdobą była akcja Marcina Gortata, w której zdobył punkty, a wracając do obrony zablokował o tablicę rywala. Wśród nich problemy sprawiał jedynie Deyan Iwanow. Trener Muli Katzurin nie wyglądał na zmartwionego tym faktem, bowiem jego podopieczni realizowali założenia i powiększali przewagę. Kwartę zakończył celny rzut za trzy punkty Davida Logana, po którym Polacy schodzili do szatni z wynikiem 52-37.
- Za nami połowa, a mecz trwa 40 minut. Ta przewaga nic nie znaczy, a mamy dziury w obronie – podkreślał Ignerski. Rzeczywiście po przerwie pojawiły się problemy z koncentracją. Chociaż ofensywa prezentowała się co najmniej przyzwoicie, to pojawiły się problemy w obronie. W czwartej kwarcie Bułgarzy zniwelowali stratę do siedmiu punktów (79-72), w efekcie czego selekcjoner naszej reprezentacji poprosił o czas. Motywacja przyniosła odpowiedni skutek. Kiedy po dwójkowej akcji Logan-Lampe padły punkty, w hali zapanowała euforia. Przewaga znów sięgała 11 „oczek”, a do ostatniej syreny brakowało ledwie kilkunastu sekund.

- W kolejnych dniach musimy się mocniej skupić w trzeciej kwarcie. Wtedy będzie jeszcze lepiej
– skomentował „na gorąco” Maciej Lampe. Według niego komplikacje w końcówce nie wynikały ze zmęczenia. – Po prostu uwierzyliśmy, że mecz jest wygrany i w nasze poczynania wkradło się zbyt wiele luzu – dodał.
Robert Błaszczyk

 

 


ignerski.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty