Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Ekstraklasa mężczyzn
S.O.S dla Znicza2010-02-14 11:16:00 (TSZ)

Czołowa drużyna półmetka przegrała właśnie jedenasty mecz, straciła jednego z amerykańskich muszkieterów i znalazła się w największych od miesięcy tarapatach.


Znicz Jarosław - Trefl Sopot 76-89 (4-24, 22-18, 28-23, 22-24).

ZNICZ: Mays 20 (3x3), Zabłocki 16 (4x3), Chappell 12, Mikołajko 4, Sarzało 1 oraz Witos 9 (3x3), G. Szczotka 0, Ł. Diduszko 6, Wyka 8 (2x3), Moralewicz 0.
TREFL: Hawkins 10 (2x3), Stefański 13 (1x3), Kuzminskas 15, Kinnard 19 (5x3), Kitzinger 14 (2x3) oraz Kadziulis 5 (1x3), Tsintsadze 2, Ratajczak 6, Malesa 5 (1x3), Hlebowicki 0.


Atmosfera w klubie gęstnieje z tygodnia na tydzień, bo koszykarze nie pomagają działaczom rozpaczliwie szukającym dużego sponsora. Znicz liczy każdą złotówkę, dlatego nie był w stanie zatrzymać jednego ze swoich asów - Johna Williamsona. Amerykanin przenosi się do Basketu Plannja, wicelidera szwedzkiej ligi. Z jarosławskimi kibicami nie zdążył się pożegnać - jego menedżer zabronił mu bowiem występu przeciwko Treflowi.
W Zniczu zadebiutował natomiast 24-letni silny skrzydłowy Łukasz Diduszko grający ostatnio w AZS Koszalin. Pokazał się z niezłej strony, choć nie jest to zawodnik tej klasy, co Williamson.
Znicz zapłacił wysoką cenę za niewytłumaczalną niemoc w I kwarcie. Sopocianie prowadzili już 20-0 i tak dużej przewagi już nie roztrwonili. Jarosławianie poderwali się wprawdzie w końcówce, ale uratowali jedynie twarz. Trener Dariusz Szczubiał był wściekły. - Graliśmy beznadziejnie, popełnialiśmy szkolne błędy, brakowało nam liderów - wyliczał. Jego drużynę czekają teraz kluczowe mecze z Czarnymi Słupsk i Basketem Poznań, które też walczą o udział w play off.


(TSZ)


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty