Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Ekstraklasa mężczyzn
David Godbold reaktywacja2009-11-07 22:54:00

Do drugiego zwycięstwa w sezonie poprowadził Stal Amerykanin David Godbold. Zaskoczony był nawet trener gospodarzy Bogdan Pamuła, bo Godbold w poprzednich spotkaniach niczym specjalnym się nie wyróżniał. Tymczasem w poznańskim klubie po czwartej kolejnej porażce atmosfera mocno zgęstniała.


Stal Stalowa Wola - Basket Poznań 93-83 (23-29, 24-12, 22-16, 24-26).

Stal: Partyka 5 (1x3), Loyd 15, Godbold 26 (4x3), Gabiński 15, Andrzejewski 9 (1x3) oraz Miszczuk 11 (3x3), Wołoszyn 6 (2x3), Klima 5, Jarecki 1, Kasiulevicius 0.
Basket: Białek 18 (3x3), Cirić 13 (2x3), Waczyński 13 (2x3), Graves 11 (2x3), Kljajević 8 oraz Radke 11, Szawarski 5 (3x3), Duvnjak 4, Bartosz 0, Semmler 0.

Prowadzony przez starego wygę Eugeniusza Kijewskiego Basket udawał się na Podkarpacie z mocnym postanowieniem odniesienia zwycięstwa. Beniaminek wydawał się stosunkowo łatwym kąskiem, tym bardziej, iż ostatnio mocno oberwał od Trefla Sopot. Z pisaniem nowego rozdziału goście muszą się jednak wstrzymać. Wprawdzie lepiej zaczęli (11-6) i jeszcze w 16 minucie prowadzili 36-35, ale na przerwę to jednak miejscowi schodzili w lepszych nastrojach.
Po zakończonej sukcesem pogoni stalowcy rozpoczęli w II połowie swoje rządy. W pewnym momencie prowadzili już bardzo wysoko 69-53.
Godbold imponował w grze obronnej i w ataku. Punkty zdobywał z dużą swobodą, pozwalał sobie na zagrania pod publiczkę, a także rzadko spotykaną na parkietach ekstraklasy nonszalancję. Drugim kluczowym zawodnikiem był Marek Miszczuk, który wciąż zaskakuje skutecznością, nieźle prezentował się również rozgrywający Jarryd Loyd. 15 punktów, 8 asyst i 5 przechwytów to dorobek więcej niż przyzwoity. Ani minuty nie zagrał natomiast wracający do drużyny po groźnej kontuzji kręgosłupa ulubieniec kibiców Paweł Pydych.




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty