Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Ekstraklasa mężczyzn
Przegrali mecz w trzy minuty2010-03-17 21:03:00 Miłosz Bieniaszewski

Po ostatnim spotkaniu na własnym parkiecie z Kotwicą Kołobrzeg koszykarzy Stali Stalowa Wola żegnały gwizdy. Dzisiaj w Starogardzie Gdańskim wstydu na pewno nie przynieśli. Podopieczni Bogdana Pamuły dzielnie walczyli, ale nie udało im się odrobić strat poniesionych w ostatnich minutach trzeciej kwarty.


Polpharma Starogard Gdański - Stal Stalowa Wola 80-76 (21-15, 16-17, 23-16, 20-28)

POLPHARMA: Angley 8, Kulig 21 (2x3), Okafor 14, Wiśniewski 17 (2x3), Majewski 8 (2x3) oraz Dąbrowski 8 (2x3), Ochońko 2, Mirković 2.
STAL: Partyka 9, Malczyk 2, Godbold 17, Gabiński 6, Andrzejewski 8 oraz Miszczuk 17 (1x3), Jarecki 4, Wołoszyn 10, Pydych 0, Klima 3.

Zdecydowanym faworytem tego meczu byli gospodarze i początek wskazywał na ich łatwe zwycięstwo. Zaczęło się bowiem od prowadzenia Polpharmy 9-2. Później okazało się, że nie było to pierwsze wyższe prowadzenie miejscowych, które szybko niwelowali goście. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 27 minuty, kiedy Stal doskoczyła rywala na jeden punkt (43-42). W tym momencie przyjezdni jednak stanęli i do końca III kwarty rzucili zaledwie 6 punktów przy 17 Polpharmy. W tej części meczu nasz zespół mocno pokrył Patricka Okafora i Łukasza Wiśniewskiego, którzy byli liderami gospodarzy w pierwszej połowie. Zapomnieli jednak o Damianie Kuligu, a ten co rusz dziurawił kosz gości. Przed ostatnią kwartą gospodarze prowadzili więc różnicą 12 "oczek" i do końca nie dali przyjezdnym w pełni odrobić strat. Zresztą, jak Stal miała gonić wynik skoro pierwszy, a zarazem jedyny raz za trzy Marek Miszczuk trafił dopiero w 32 minucie. W samej końcówce goście starali się jeszcze ratować szybkimi faulami, ale na linii rzutów osobistych raczej nie mylili się Brody Angley oraz Kulig i szansa na sporą niespodziankę przepadła.


Miłosz Bieniaszewski


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty