Mark Webber pozostanie kierowcą teamu Red Bull do końca 2011 roku. Australijczyk w poniedziałek o 12 miesięcy przedłużył swoją dotychczasową umowę.

Zespół potwierdził informację o podpisaniu nowego kontraktu zaledwie tydzień po kontrowersyjnym wypadku z udziałem obu kierowców Red Bulla w Grand Prix Turcji. Warunki umowy Webber ustalił jednak już po wygranych przez siebie wyścigach w Hiszpanii i Monte Carlo.

Wszystko wskazuje na to, że z jego partnerem, Sebastianem Vettelem szefowie Red Bulla będą chcieli związać się kilkuletnią umową, Webber przyznał jednak, że jest zadowolony z przedłużenia swojego kontraktu jedynie o rok. - Na moim etapie kariery to bardzo dobre rozwiązanie - stwierdził obecny lider klasyfikacji kierowców. - Czuję się w naszym teamie bardzo komfortowo, z całym zespołem łączą mnie pozytywne relacje. Mam nadzieję, że przeżyjemy jeszcze wspólnie wiele sukcesów i osiągniemy nasz najważniejszy cel - zdobędziemy tytuł mistrzowski.

Informacja ta ucina kilkumiesięczne spekulacje dotyczące zmian w obsadzie bolidów czołowych zespołów w przyszłym sezonie. Webber, podobnie jak startujący w teamie Renault Robert Kubica, był bowiem przymierzany m.in. do zastąpienia w Ferrari Felipe Massy, a Brazylijczyk miał podążyć w odwrotnym kierunku.