W trzeciej tegorocznej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1, Grand Prix Malezji, świetnie spisał się Robert Kubica zajmując czwarte miejsce. Przed nim uplasowali się kierowcy, którzy byli przed Polakiem tuż po starcie - Vettel, Webber (obaj Red Bull) i Rosberg (Mercedes). W przeciwieństwie do sobotnich kwalifikacji wyścig odbył się na suchym torze przy słonecznej pogodzie.

Vettel: Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy

W niedzielę Kubica obchodził mały jubileusz - 60. w karierze Grand Prix. Podobnie jak w Australii, także na torze Sepang Polak  znakomicie taktycznie rozegrał start. Już po wyjściu z pierwszego łuku był czwarty, a więc przesunął się o dwa miejsca. Przed nim jechali Nico Rosberg i duet Red Bulla - Sebastian Vettel i Mark Webber. I w takiej kolejności... dojechali do mety. Znacznie ciekawiej było z tyłu stawki. Kierowcy Ferrari - Fernando Alonso i Felipe Massa oraz Lewis Hamilton z McLarena wystartowali z dalekich pozycji (19-21), ale błyskawicznie przesuwali się do przodu. W połowie dystansu Hamilton był nawet drugi, jednak w przeciwieństwie do wielu kierowców z czołówki nie zmieniał ogumienia. Kiedy to uczynił wszystko wróciło do stanu z pierwszego okrążenia, a więc na czele Vettel przed Webberem, Rosbergiem i Kubicą.
Od 10. okrążenia nie jechał już Michael Schumacher, który miał problemy z bolidem. Na 34. kółku podobny los spotkał Witalija Pietrowa, a to oznacza, że to trzeci wyścig, którego nie ukończył. Na przedostatnim okrążeniu awaria silnika wykluczyła z zawodów Fernando Alonso.

Wyniki Grand Prix Malezji (56 okrążeń):
1. Sebastian Vettel (Niemcy)           Red Bull      1:33:48.412
2. Mark Webber (Australia)              Red Bull       + 4.849    
3. Nico Rosberg (Niemcy)                Mercedes    + 13.504
4. Robert Kubica (Polska)                 Renault       + 18.589
5. Adrian Sutil (Niemcy)                     Force India + 21.059
6. Lewis Hamilton (W. Brytania)       McLaren     + 23.471
7. Felipe Massa (Brazylia)                 Ferrari         + 27.068
8. Jenson Button (W. Brytania)         McLaren      + 37.918
9. Jaime Alguersuari (Hiszpania)    Toro Rosso + 1:10.602    
10. Nico Hülkenberg (Niemcy)         Williams       + 1:13.399    

Klasyfikacja punktowa:
Vettel 25, Webber 18, Rosberg 15, Kubica 12, Sutil 10, Hamilton 8, Massa 6, Button 4, Alguersuari 2, Hülkenberg 1.

Po trzech wyścigach:
1. Felipe Massa    (Ferrari) 39 pkt
2. Sebastian Vettel (Red Bull) 37
3. Fernando Alonso (Ferrari) 37
4. Jenson Button (McLaren) 35
5. Nico Rosberg (Mercedes) 35
6. Lewis Hamilton (McLaren) 31
7. Robert Kubica (Renault) 30
8. Mark Webber (Red Bull) 24

Kubica: Czwarte miejsce to dobry wynik

Trzy tygodnie temu Robert Kubica nie zdołał wywalczyć punktów w inaugurującym sezon Grand Prix Bahrajnu. Ze swojej obecnej formy polski kierowca może być jednak o wiele bardziej zadowolony - do drugiego miejsca wywalczonego w Australii w niedzielę dodał on bardzo dobrą, czwartą pozycję na mecie Grand Prix Malezji.
Kubica rywalizację na torze Sepang rozpoczął z szóstego miejsca, jednak już na starcie zdołał wyprzedzić Adriana Sutila oraz Nico Hulkenberga. - Był to dla mnie kolejny dobry wyścig, a bolid przez całe popołudnie spisywał się bez zarzutu - przyznał kierowca zespołu Renault. - Bardzo ważny był sam start, ponieważ już na pierwszym zakręcie byłem przed Hulkenbergiem, a dzięki dobremu wyjściu z drugiego zakrętu wyprzedziłem także Sutila. Później udało mi się uzyskać sporą przewagę nad samochodami będącymi za mną, ale z drugiej strony nie byłem w stanie dogonić Rosberga. Czwarte miejsce jest jednak bardzo dobrym wynikiem, dzięki niemu udało nam się zdobyć sporą ilość punktów.
Pech nie opuszcza natomiast jego partnera z zespołu, Witalija Pietrowa, który zakończył wyścig na 34. okrążeniu. - W pierwszej części dystansu czułem się bardzo dobrze, umiejętnie walczyłem na torze z innymi kierowcami, a szczególnie efektowna była moja rywalizacja z Lewisem Hamiltonem - zauważył rosyjski debiutant. - Jednak w połowie wyścigu bolid po prostu się zatrzymał i wydaje mi się, że było to spowodowane awarią skrzyni biegów.

Vettel: Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy

- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. To dla nas rewelacyjny wynik, szczególnie dla mnie, po dwóch pierwszych wyścigach, których nie zakończyłem tak, jak chciałem - powiedział Sebastian Vettel, po zwycięstwie w Grand Prix Malezji.
- Miałem dobry start. Udało mi się wyprzedzić Nico Rosberga i przed pierwszym zakrętem uzyskałem przewagę nad Markiem Webberem. Kluczem do zwycięstwa było utrzymywanie równego tempa i kontrolowanie stanu opon - opisał wyścig Niemiec, dla którego zwycięstwo w Malezji było szóstym triumfem w karierze.
- Oprócz mojej wygranej, ważne jest to, że Mark Webber zakończył wyścig na drugim miejscu. Uważam, że jest to duży plus dla zespołu oraz bardzo dużo punktów - podkreślił kierowca. (ASInfo)