Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Karny z dwoma dobitkami

Sokół Kocmyrzów - Clepardia Kraków 3-3 (2-1)

0-1 Wach 12
1-1 Wąs 23
2-1 Pater 40
3-1 Wąs 60
3-2 Kadłuczka 71 (karny)
3-3 Brandys 86

Sędziował Tomasz Dusik. Czerwona kartka: Wąs (niesportowe zachowanie).
SOKÓŁ: Szymski - Piątek, P. Kopyść, D. Kałkus - Sado, Kubka (75 Krzyżak) - Łach, Brak, M. Rudziński (75 O. Rudziński) - Wąs, Pater.
CLEPARDIA: Cieślik - Bosak, Miczek (46 Kadłuczka), Sieniawski, Gumula - Turczyn (46 Brandys), Wach, Gągol, Jaworski (46 Skotniczny) - Ostrowski, Nykiel (75 Kuczaj).

Mecze z udziałem Sokoła należą do najciekawszych w lidze, na pewno pada w nich najwięcej bramek. W tym sezonie, w 28 spotkaniach kocmyrzowian, łącznie już aż 134. Mecz z Clepardią był z tych, które zawyżają przeciętną. Goli mogło być w nim zresztą więcej.

Najlepszej okazji, dla gospodarzy, nie wykorzystał Pater w 31. minucie. Jego strzał z karnego obronił Cieślik, obronił także dobitkę! Pater dobijał po raz drugi, ale piłka - uderzona głową - przeleciała nad bramką... Rzadki przypadek karnego z dwoma niecelnymi dobitkami...
- Chyba pierwszy raz zdarzyło się Paterowi, że nie wykorzystał karnego, a na dodatek jeszcze dwóch dobitek - mówi Zbigniew Kaczor, prezes Sokoła.

- Mecz był bardzo ładny do oglądania, dużo sytuacji, dużo bramek - twierdzi Krzysztof Krok, trener Clepardii. - W pierwszej połowie Sokół przeważał, tak było do 70. minuty, później chyba gospodarzom brakło sił, bo końcówka należała do nas. Biorąc pod uwagę sytuacje mecz był na remis i taki wynik uważam za sprawiedliwy. Do przerwy Miczek miał idealną okazję, ale z 6 metrów główkował obok słupka. W 45. minucie Ostrowski trafił w słupek. W drugiej połowie drużyna pokazała charakter dochodząc z 1-3 na 3-3. To już nasz szósty mecz w cyklu cotrzydniowym. Mamy w zespole większość młodzieżowców, to dla nich duże obciążenie, ale je wytrzymują, co znaczy, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu.

Końcówka należała do krakowian, ale w 90. minucie Sokół miał znakomitą szansę na zdobycie zwycięskiego gola. Pater uderzył z wolnego w poprzeczkę, a dobitka Łacha poszybowała nad bramką.

- Był to naprawdę bardzo fajny dla oka mecz, techniczny, z dużą ilością składnych akcji - komentuje prezes klubu z Kocmyrzowa, Zbigniew Kaczor. - Mieliśmy lepsze sytuacje niż Clepardia, bardziej klarowne. A graliśmy bez naszego najlepszego strzelca Zawrzykraja, który po ostatnim meczu jest kontuzjowany.

Jak padły bramki

0-1
Wach zagrał parę razy "klepę" z Ostrowskim, po czym dostał prostopadłe podanie i z 11 m strzelił w "okienko"

1-1
Wąs otrzymał prostopadłą piłkę, zamarkował w lewo i uderzył praktycznie do pustej bramki

2-1
Pater uderzył zza szesnastki precyzyjnie przy słupku

3-1
Wąs minął obrońcę i uderzył obok bramkarza po "długim", zmierzającą do siatki piłkę dobił Łach

3-2
Po wrzutce w pole karne Ostrowski przyjął piłkę, ta odbiła się i trafiła w rękę nabiegającego obrońcę Sokoła; karnego wykorzystał Kadłuczka

3-3
Kadłuczka strzelał zza narożnika pola karnego, ale wyszła z tego centra, którą głową na bramkę zamienił Brandys

 

RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty