Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS

Hutnik Kraków - Cracovia 2-3 (2-0)

1-0 Witek 2

2-0 Sierakowski 32

2-1 Mazanek 60

2-2 Ścieszka 72

2-3 Bębenek 79

Sędziowali: Piotr Gajewski - Kamil Sikora, Dariusz Szustowicz (Kraków). Żólte kartki: Ścieszka, Duszyk, Kotwica. Widzów 120.

HUTNIK: Jacaszek - Żelasko, Cyganek, Mogielnicki (42 Silczuk), Cieśla - R. Nawrot, Murzyn, Sierakowski (46 Jaskólski), Lampart (46 Orłowski), Witek - Krawczyk.

CRACOVIA: Potyran - Bieszczanin, Herdecki (35 Kotwica), Czernecki, Kapera - Ścieszka (90+3 Szczepański), Duszyk, Jurasz, Bębenek - Pająk (55 Nawrocki), Mazanek (89 Poznański).

Pierwsza akcja hutników przyniosła im gola w 94 sekundzie! Lewą stroną przedarł się Sierakowski, po jego uderzeniu jeden z obrońców Cracovii wybił piłkę na poprzeczkę, a Witek z bliska umieścił ją w siatce. Takie otwarcie dodało animuszu gospodarzom, ale i "Pasy" nie zamierzały kapitulować. W 25 minucie Krawczyk nie zdążył dołożyć nogi do futbolówki, a tą - zmierzającą do siatki - wybił z linii Czernecki. Cracovia odpowiedziała rajdem Mazanka i jego uderzeniem, lecz zbyt słabym, aby zaskoczyć Jacaszka. W 32 minucie Hutnik miał drugą sytuację i ją wykorzystał. Po długim, prostopadłym podaniu Nawrota sam przed Potyranem znalazł się Sierakowski i pewnie trafił. Jeszcze przed przerwą Mazanek znalazł się oko w oko z Jacaszkiem, lecz piłka była stykowa, więc zabrakło miejsca, aby ją czysto uderzyć.

Po zmianie stron ruszyła Cracovia, a pressing sprawiał ogromne problemy gospodarzom. Ci nie mieli pomysłu na grę i ograniczali się do przeszkadzania rozpędzonym "Pasom". Podopieczni Pawła Zegarka walczyli o każdy metr murawy, przeprowadzali składne akcje i stwarzali sytuacje. Strzelali Mazanek, Ścieszka i Bębenek, ale wynik nie ulegał zmianie. Do czasu...

W 60 minucie Mazanek ograł Cieślę i mocno strzelił, jednak Jacaszek sparował futbolówkę na róg. Podszedł do jego wykonania Ścieszka i po dokładnym zagraniu Mazanek z najbliższej odległości zdobył kontaktowego gola. I kto wie jak potoczyłyby się losy potyczki, gdyby w 63 minucie po kontrze sytuacje sam na sam wykorzystali Krawczyk i Żelasko. Co więcej, po chwili Krawczyk lobował Potyrana i minimalnie przestrzelił. To się srodze zemściło. W 72 minucie Ścieszka mijał rywali jak na slalomowym stoku, po czym trafił tuż przy słupku! Trzy minuty później - po wolnym w wykonaniu Ścieszki - powstało ogromne zamieszanie pod bramką Hutnika, po czym Mazanek z bliska nie trafił. Wreszcie w 79 minucie składna akcja na lewym skrzydle zakończyła sie wrzutką, a stojący z prawej strony pola karnego Bębenek przymierzył w dłuższy róg. W końcówce gospodarze jeszcze próbowali zaatakować, ale w ogromnym upale nie było już tyle sił, aby zagrania były dokładniejsze.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty