Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Wpisy Kasprzaka i Maruta na listę

Garbarnia Kraków - LKS Mogilany 2-0 (0-0)

1-0 Kasprzak 56

2-0 Marut 70

Sędziowali: Piotr Kaczmarek oraz Artur Śliwa i Adam Budziński (Kraków). Żółte kartki: Rojek - Czeremcha, P. Gołdas, W. Kurleto.

GARBARNIA: B. Bruzda - Rojek, Kopeć, Wlazło, Krajewski, Kwit (62 Wilk), Stolarski (80 Ząbczyk), J. Barabasz (85 Mirończuk), Kulanica (70 Kaczor), Kasprzak, M. Homoncik (46 Marut).

MOGILANY: Wyka - Kiebuła, P. Gołdas, A. Kurleto, Wilkołek, Czeremcha (39 Sarga), Kotarba (80 Żmuda), Sz. Bruzda, A. Gołdas, W. Kurleto, Hajto.

Przed meczem przewodniczący Rady Trenerów MZPN i jednocześnie dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży w Krakowie-Nowej Hucie, Michał Królikowski w towarzystwie Franciszka Surówki wręczył Garbarni puchar i nagrody rzeczowe za zajęcie trzeciego miejsca (drużynowo) wśród juniorów starszych podczas niedawnych Biegów Przełajowych na Błoniach. 

Podopieczni Roberta Włodarza wygrali w pierwszej rundzie 4-2 Dziś naruszanie szyków obronnych rywala trwało długo, niemal godzinę. Trener Włodarz: - Jestem zadowolony ze zwycięstwa, mimo zdecydowanej przewagi optycznej trzeba było się na nie mocno napracować. Mogilany broniły się bardzo głęboko. - I robiły to dosyć umiejętnie, a praktycznie całą drużyną. Znamienne, że goście oddali pierwszy strzał na naszą bramkę dopiero w 48. minucie - dodał kierownik juniorów starszych Garbarni, Jerzy Wojciechowski.

Wynik otworzył konkretnym strzałem zza pola karnego Kasprzak, któremu solidnego wsparcia udzielił Marut. Właśnie Marut przytomnie ustalił wynik meczu, wieńcząc akcję Stolarskiego z Kasprzakiem. „Garbarze” absolutnie dyktowali warunki na boisku. Operowali piłką sprawnie, z polotem. Momentami nawet ze zbyt dużym, co czasem niepotrzebnie komplikowało sprawę. Nie ulega kwestii, że pierwszoplanowym zawodnikiem Mogilan był bramkarz Wyka. Utracie goli nie mógł zapobiec, ale w kilku innych sytuacjach spisał się jak należy. 

W pierwszej i drugiej połowie Garbarnia stwarzała sobie szanse. Dwukrotnie bliski szczęścia był M. Homoncik, m. in. dobijając strzał Kulanicy z bliska. Nad poprzeczką „główkował” Rojek. Wyka skutecznie interweniował po ładnych strzałach Stolarskiego (z gry oraz wolnego). Efektownie przygotował sobie przedpole Kasprzak, ale po jego strzale z lewej nogi piłka blisko minęła słupek. Słowem, rozmiary bezapelacyjnego zwycięstwa Garbarni mogły być znacznie wyższe.

JC

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty