Robert Maaskant (trener Wisły Kraków):

- Zagraliśmy ten mecz w sposób profesjonalny i mądry. Uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo w stu procentach. Tym razem zagraliśmy nieco inaczej niż w pierwszym meczu, przygotowaliśmy inną taktykę. Wyszło nam to dobrze i był to dobry występ całej drużyny. Bardzo się cieszę, że wywalczyliśmy ten awans razem z naszymi kibicami. Każdy trener, każdy piłkarz chce uczestniczyć w czymś takim. To było coś niesamowitego. Jestem szczęśliwy, ale nie podekscytowany. Będę taki, jeśli awansujemy do Ligi Mistrzów. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nie będzie łatwo. W grze pozostały bardzo dobre drużyny. Jesteśmy jednak gotowi, aby zrobić ten ostatni krok!

Trudno powiedzieć na kogo chcielibyśmy trafić. Kopenhaga ma znakomity zespół. Z BATE graliśmy w zimie i wygraliśmy 3:1. W Maccabi znają Meliksona i Bitona. Nie wiem, co powiedzieć. Każdy zespół jest dobry. Nie będzie łatwo, ale tak samo było z Liteksem. Pokonaliśmy ich, choć to była naprawdę dobra drużyna.

Lubosław Penew (trener Liteksu Łowecz):

- Przede wszystkim gratuluję Wiśle zwycięstwa. Trenerowi i zawodnikom tego klubu gratuluję również oczywiście awansu do następnej rundy. Muszę też pogratulować wspaniałej publiczności.Powiedziałem przed tym meczem, że nie będziemy atakować od razu. Mieliśmy poczekać na odpowiedni moment. Nie graliśmy pasywnie. Początek meczu był dobry w naszym wykonaniu. Niestety, pierwsza bramka wyraźnie nas podłamała i zadecydowała o losach tego meczu. W całej tej rywalizacji lepsza okazała się Wisła, a my nie byliśmy w stanie się jej przeciwstawić. Pozostaje nam tylko Liga Europy.

Nie będę komentował decyzji sędziego, choć oczywiście mam swój punkt widzenia. Przede wszystkim trzeba się jednak skoncentrować na wyeliminowaniu błędów w naszej grze i pracować dalej.

BK/GK