KTS Tarnobrzeg, AZS Wrocław, Nadarzyn i Bronowianka to medalowe drużyny ekstraklasy tenisistek stołowych. W sezonie zasadniczym do rozegrania zostały jeszcze dwa zaległe mecze, ale nie zmienią już one składu pierwszej czwórki.

Dwa mecze ma do rozegrania KTS Tarnobrzeg - z Bronowianką i SKTS Sochaczew. Te dwa zespoły biły się o czwarte miejsce, ostatnie dające awans do czwórki i bez względu na wyniki ich spotkań z Tarnobrzegiem wyżej będzie Bronowianka. Teraz ma 22 punkty, przy 20 zespołu z Sochaczewa. Nawet jeśli będą miały po 22 punkty po sezonie zasadniczym (choć w zwycięstwo Sochaczewa nad mistrzyniami Polski ciężko uwierzyć), to i tak to Bronowianka będzie czwarta, bo ma lepszy bilans dwumeczu z Sochaczewem. Oba spotkania zakończyły się wynikami 3-2, rywale wygrywali w halach przeciwnika, ale Bronowianka ma lepszy bilans pojedynczych partii.

Zdecydowanym faworytem rozgrywek jest KTS Tarnobrzeg, kolekcjoner mistrzowskich tytułów, który ponadto znakomicie poradził sobie w Pucharze ETTU. Jest już finalistą rozgrywek.

Pary półfinałowe stworzą więc KTS Tarnorzeg z Bronowianką, ktora w ostatniej kolejce sprawiła niespodziankę pokonując Nadarzyn (z mistrzynią Polski w składzie Xu JIe) oraz AZS Wrocław z Nadarzynem. Terminy meczów zostaną podane 30 kwietnia.  W półfinałach gra się do dwóch wygranych meczów (pierwsze u niżej sklasyfikowanego). Wygrani awansują do finału, przegrani dostają brązowe medale i kończą rozgrywki.