Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Inne > Sporty motorowe
Rajd Faraonów – pech Rafała Sonika2010-10-04 21:43:00

Pierwszy etap pustynnego Rajdu Faraonów w Egipcie rozpoczął się niefortunnie dla krakowskiego quadowca Rafała Sonika. W połowie trasy zaskoczyły go problemy sprzętowe, które spowodowały prawie godzinną stratę. Mimo to na mecie zameldował się na wysokim 6. miejscu.


Start do dzisiejszego odcinka prowadzącego przez pustynne wydmy z Kairu do El Rammak rozpoczął się o godz. 8.00 od motocyklistów. Quadowcy ruszyli przed dziewiątą – Sonik dokładnie 8.52. Nie można sobie chyba wymarzyć bardziej malowniczego miejsca do startu w pustynną przygodę niż majaczące niczym fatamorgana piramidy w Gizie.

Jak zapowiadali Organizatorzy nie jest to łatwy rajd. Wielu już poległo w trudach walki z egipskimi wydmami. Ta zła passa nie ominęła dzisiaj Rafała Sonika. Uległ jej sprzęt, a konkretnie sprzęgło.

- Dzisiejszy etap zapowiadał się spokojnie. Pierwsze sto kilometrów przejechaliśmy z Patronellim i Pavlovem właściwie razem. Przed CP na 130. kilometrze wyprzedziłem ich obydwu i wjechałem na CP pierwszy, czyli miałem kilka minut, cztery, czy pięć przewagi. Później jeszcze następne 150 kilometrów jechałem szybko i prowadziłem wyścig w quadach. Ale niestety na 266. kilometrze straciłem lewarek zmiany biegów. Rozkręcił się zupełnie. Wracałem dwa kilometry, aby zebrać elementy. Na szczęście znalazłem ten metalowy - najważniejszy. Niestety, okazało się, że spaliło się sprzęgło i musiałem je rozbierać. Jest to bardzo trudne, aby sprzęgło wymienić na pustyni, kiedy przejeżdżają obok pojazdy i sypią piaskiem. Trzeba zachować bardzo dużą ostrożność. Wobec tego trochę mi to więcej czasu zajęło. W efekcie straciłem około godziny, ale jestem bardzo zadowolony, bo jestem na mecie odcinka z całkiem niezłym wynikiem – komentuje dzisiejsze przeżycia Rafał Sonik.

Trudy dzisiejszego etapu w małej części zrekompensowały widoki i krajobrazy na całej trasie tego etapu.

- Piękne wydmy, piękne pustynie. Naprawdę wspaniałe krajobrazy i wspaniałe, jak na północną Afrykę miejsca. Bardzo mi się tutaj podoba i chcę jechać dalej - dodał.

Rajd Faraonów zaliczany jest do najtrudniejszych i najbardziej wymagających rajdów na świecie. Dzisiaj pustynia pokazała swoje prawdziwe oblicze i zaczęła zbierać żniwo.

W dzisiejszym etapie wśród quadów triumfował po zaciętej walce z Alzarouni Atif Ahmadem i Dimą Pavlovem - Marcos Patronelli – z krwi i kości oraz urodzenia Dakarowiec. - To był bardzo szybki etap, ale naprawdę mi się podobało. To jest mój pierwszy pobyt w Afryce. Temperatury tutaj są bardzo wysokie. Dziwne, ale interesujące dla mnie jest to, że podczas Dakaru w Argentynie na przestrzeni 200 km widzimy różne rodzaje krajobrazów, a tutaj wszystko jest płaskie, ogromne ilości piasku, bardzo gorąco i wiele nawigacji. Tutaj jest zdecydowanie więcej zabawy -komentuje dzisiejszy etap zwycięzca Marcos Patronelli.

Tuż za Patronellim na drugim miejscu uplasował się bardzo zdolny zawodnik z Emiratów Arabskich – Alzarouni Atif Ahmad, przed Dimą Pavlovem z Rosji, Włochem Massimo D’Amour i jedyną kobietą Camelią Liparotti, która w tym rajdzie posiada polski suport techniczny Teamu ATV Polska.

KLASYFIKACJA QUADÓW
1. Marcos PATRONELLI (Argentyna) 04:17:28
2. Atif Ahmad ALZAROUNI (ZEA) 04:25:20
3. Dmitrij PAVLOV (Rosja) 04:29:21
4. Massimo D'AMICO (Włochy) 04:41:02
5. Camelia LIPAROTI (Włochy) 05:12:48
6. Rafał SONIK (Polska) 05:43:22

Natasza Skocz, ATV Polska


sonikegipt.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty