Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Piłkarska reprezentacja Polski wygrała we Wrocławiu 2-1 z Walią w pierwszym meczu grupy 4 dywizji A Ligi Narodów UEFA.
Polska – Walia 2-1 (0-0)
0-1 Jonny Williams 52
1-1 Jakub Kamiński 72
2-1 Karol Świderski 85
Sędziował Rade Obrenovič (Słowenia). Żółte kartki: Bereszyński – Morrell, Norrington-Davies. Widzów 35 214.
POLSKA: Grabara – Bereszyński, Glik, Bednarek, Puchacz (73 Zalewski) – Klich (60 Żurkowski), Krychowiak (81 Grosicki), Zieliński, Góralski (60 Kamiński) – Buksa (73 Świderski), Lewandowski.
WALIA: Ward (46 Hennessey) – Gunter, Mepham, Norrington-Davies – Smith, Levitt, Morrell, J. Williams (77 Thomas), Burns (62 N. Williams) – Moore (46 Harris), James (46 Matondo).
Goście prowadzili po golu zza pola karnego Jonny’ego Williamsa. W 72. minucie do remisu doprowadził Jakub Kamiński, dla którego było to pierwsze trafienie w drużynie narodowej. Zwycięstwo biało-czerwonym dał w końcówce Karol Świderski. W polskiej bramce zadebiutował Kamil Grabara.
Biało-czerwoni rozpoczęli mecz bardzo ofensywnie i mogli objąć prowadzenie już w 4. minucie. Przeprowadzili składną akcję, Mateusz Klich dośrodkował w pole karne, a niekryty Piotr Zieliński mocno uderzył głową. Niestety, minimalnie obok słupka.
Następnie swoich sił spróbowali Walijczycy. Dwie ładne akcje przeprowadził klubowy kolega Klicha, Daniel James. 24-latek miał dużo swobody na lewym skrzydle, ale nie potrafił celnie dośrodkować do kolegów. W 8. minucie pierwszy celny strzał na bramkę Polaków oddał Dylan Levitt. Zawodnik Manchesteru United uderzył z dystansu, ale Grabara nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Następnie świetne podanie na wolne pole dostał Klich, ruszył w pole karne Walijczyków, ale źle odegrał do partnerów. Po chwili miał szansę poprawy po rzucie rożnym, ale uderzył z dystansu nad poprzeczką bramki Danny’ego Warda.
W 21. minucie kapitalną akcję przeprowadził Lewandowski, który przedarł się lewym skrzydłem, wpadł w pole karne i przytomnie strzelił, lecz przegrał pojedynek z golkiperem Walii. 120 sekund później świetnie w pole karne dośrodkował Tymoteusz Puchacz, lecz do futbolówki nie zdołali dojść ani Buksa, ani Lewandowski.
W 26. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Grabary. Wes Burns uderzył silnie z woleja, ale na szczęście trafił w jednego z naszych obrońców. Chwilę wcześniej świetną kontrę Walijczyków przerwał Jan Bednarek. Goście nie zamierzali się tylko bronić. Mecz z Polską miał być dla nich wartościowym sprawdzianem przed finałem baraży o mistrzostwa świata 2022.
W 40. minucie Polacy mieli kolejną szansę na zdobycie bramki. Jacek Góralski podał do Puchacza, ten mocno dośrodkował na krótki słupek, ale Buksa nie trafił w piłkę. Po chwili strzału z dystansu próbował Klich, a następnie Grzegorz Krychowiak, lecz Walijczycy dobrze blokowali. Obu drużynom brakowało w pierwszej połowie dokładności i do przerwy na tablicy widniał bezbramkowy remis.
Biało-czerwoni rozpoczęli drugą połowę od szybkiej straty w ataku pozycyjnym. W konsekwencji świetną okazję miał Rabbi Matondo, ale dobrą interwencją popisał się Grabara. W 52. minucie polski bramkarz nie miał już jednak szans po strzale z dystansu Jonathana Williamsa. Zawodnik Swindon wykorzystał pasywną postawę w obronie Polaków i dał swojej drużynie prowadzenie.
Czesław Michniewicz od razu zdecydował się na dwie zmiany, aby dać zespołowi sygnał do natarcia. Mateusza Klicha zastąpił Szymon Żurkowski, a Jacka Góralskiego – Jakub Kamiński. I to ten drugi, mistrz Polski z Lechem Poznań, został bohaterem biało-czerwonych w 72. minucie. Piękną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Puchacz, ograł rywala i podał w pole karne wprost pod nogi Kamińskiego. Ten minął zwodem walijskiego obrońcę i mocnym strzałem prawą nogą dał Polsce remis.
Chwilę później Michniewicz wprowadził na boisko Nicolę Zalewskiego oraz Karola Świderskiego. I znowu miał nosa… W 85. minucie kolejną ładną akcję przeprowadził Kamiński, podał do Lewandowskiego, ten strzelił na bramkę, a odbitą piłkę przejął Świderski i umieścił ją w siatce. Już w doliczonym czasie gry groźnie uderzał jeszcze Matt Smith, jednak futbolówka pofrunęła ponad bramką.
– Odwróciliśmy losy meczu i pokazaliśmy klasę – podsumował selekcjoner Czesław Michniewicz.
Następny mecz Polacy rozegrają 8 czerwca o godz. 20:45 z Belgią w Brukseli.
pzpn.pl