Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
W 33. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków przegrała wyjazdowy mecz z Radomiakiem 2-4, mimo że prowadziła 2-0. To czwarty spadek Białej Gwiazdy z najwyższego szczebla, poprzednio zdarzyło się to w 1964, 1985 i 1994 roku.
Radomiak - Wisła Kraków 4-2 (0-1)
0-1 Georgiy Tsitaishvili 8
0-2 Stefan Savic 48
1-2 Karol Angielski 50
2-2 Karol Angielski 67 (głową)
3-2 Karol Angielski 68 (głową)
4-2 Dawid Abramowicz 86
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Cichocki, Nascimento (Radomiak). Widzów 4304.
RADOMIAK: Majchrowicz - Silva (46 Matos), Rossi, Cichocki, Abramowicz - Leandro (90 Snopczyński), Łukasik (90 Świdzikowski), Cele, Radecki, Machado (46 Nascimento) - Maurides (46 Angielski).
WISŁA: Kieszek - Gruszkowski, Colley, Frydrych, Hanousek - Tsitaishvili, Plewka (80 Ring), Poletanovic, Manu (64 Młyński), Savic (80 Skvarka) - Kliment (64 Ondrasek).
Wisła trzy razy spadała. Za pierwszym razem awansowała ponownie po roku, za drugim po trzech latach, a za trzecim po dwóch. Jak będzie teraz? - zastanawiają się kibice.
W Radomiu jeszcze tliła się nadzieja na wyprzedzenie w tabeli Śląska, zwłaszcza gdy zaraz po przerwie krakowanie prowadzili 2-0.
Zaczęło się dla nich pomyślnie. W 8. minucie po przechwycie piłki Manu podał do Tsitaishvilego, ten, mimo że miał obok siebie rywali, zdołał przymierzyć z prawej strony w długi róg. W 48. minucie Savic uderzył celnie zza szesnastki i wszystko układało się pięknie dla Białej Gwiazdy.
Ale za chwilę zaczął się koncert Angielskiego, który wszedł na boisko na II połowę. Napastnik Radomiaka w ciągu 19 minut zanotował klasyczny hat-trick! Najpierw zamknął na dalszym słupku podanie Abramowicza z lewej strony. Później dwa razy pokonał Kieszka głową - po dośrodkowaniu z kornera i po... wyrzucie Abramowicza z autu. Frydrych i Colley w tych sytuacjach nie potrafili go upilnować.
Wynik ustalił Abramowicz, finalizując kontrę strzałem do opuszczonej przez Kieszka bramki.
Statystyka meczu: 14:19 w strzałach, 8:2 w celnych, 57:43% w posiadaniu piłki, 4:5 w kornerach i 104:104 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.
ST