W 22. kolejce piłkarskiej ekstraklasy zmierzyły się ostatnie dwa zespoły w tabeli. Bruk-Bet zremisował z Legią 0-0 i nadal jest czerwoną latarnią...

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Legia Warszawa 0-0

Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Żółte kartki: Putivtsev, Grzybek - Slisz, Johansson, Skibicki, Lopes (2), Wieteska, Rose. Czerwona kartka: Lopes (Legia, 73, druga żółta). Widzów 4562.

BBT: Pavlyuchenko - Grzybek, Biedrzycki, Putivtsev, Hybs - Stefanik (82 Tusha), Hubinek, Wlazło, Radwański (60 Kocyła), Grabowski (81 Kukułowicz) - Mesanovic.

LEGIA: Miszta - Rose, Wieteska, Nawrocki - Johansson (63 Wszołek), Slisz (72 Celhaka), Sokołowski, Joseu, Skibicki (63 Ciepiela, 83 Kastrati), Mladenovic - Pekhart (63 Lopes).

"Słonie" do tej pory trzy razy grały u siebie z Legią i trzy razy wygrywały: 3-0, 2-1 i 1-0. W czwartym spotkaniu padł bezbramkowy remis. Gospodarze nie wykorzystali przewagi liczebnej, od 73. minuty rywali grali w dziesiątkę.

W I połowie optyczną przewagę mieli niecieczanie, ale dwie groźne sytuacje stworzyli legioniści. W 28. minucie dwa razy strzelał z bliska Johansson, ale nowy golkiper Bruk-Betu, reprezentant Białorusi Pavlyuchenko, wyszedł z opresji obronną ręką. W 37. minucie, po prostopadłej wrzutce Josuego Pekhart uderzał głową/barkiem, ale niecelnie.

Po przerwie, w 59. minucie, gospodarze mieli świetną okazję. Radwański podał do Stefanika, ten krótko do tyłu do Mesanovica. Bośniak nie zdołał jednak pokonać Miszty.

Od 73. minuty mistrzowie Polski grali w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Lopes. W krótkim czasie sfaulował Radwańskiego i Wlazłę. Bruk-Bet Termalica naciskał, ale nie udało się zdobyć zwycięskiego gola. Bliski powodzenia był Wlazło, strzelił z wolnego nad murem, ale bramkarz popisał się udaną interwencją.

Statystyka meczu: 8:13 w strzałach, 2:4 w celnych, 62:38% w posiadaniu piłki, 6:8 w kornerach i 109:109 pod względem iloście przebiegniętych kilometrów.

Po 6 zwycięstwach i 14 porażkach Legia zanotowała pierwszy remis w tym sezonie.

ST