Na inaugurację rundy rewanżowej II ligi piłkarzy ręcznych "Harcerze" okazali się o dwie klasy lepsi od gości z Przeworska. Po pierwszej niezwykle skutecznej połowie w wykonaniu gospodarzy Orzeł bronił się już tylko przed blamażem.

Czuwaj Przemyśl - Orzeł Przeworsk 40-16 (20-6)

Kary: 8 min. - 16 min.
CZUWAJ: Sar, Szczepaniec - Włayczak 2, Baraniecki 1, Kalinowski 4, Kotowicz 2, Kostka 7, Hataś 5, Kowalski 2, Stołowski 7, Błażkowski 5, Szkarpecki 1, Picur 1, Kroczek 3.
ORZEŁ: Banaś - Bielecki 2, Dobrawski 1, Szczerba 4, Szpytma 2, Stępak, Dejnaka 2, Jachowicz 4, Rybak 1, Lasek.

Obu zespołem przyświecają zgoła odmienne ligowe cele. - My walczymy o awans, a sąsiedzi zza miedzy przede wszystkim z własnymi problemami - mówił na gorąco po meczu Piotr Kroczek, szkoleniowiec Czuwaju.

Samego spotkania komentować specjalnie nie trzeba. Wynik mówi sam za siebie, a popularni "Harcerze" szczególny popis dali w grze obronnej. Z przemyskim zespołem rozstał się na dniach Michał Cypryś, który wyjechał do Anglii w poszukiwaniu pracy. Jest to bez wątpienia duże osłabienie walczącej o I ligę drużyny, ale zawodnicy Czuwaju zapowiadają zgodnie, że zrobią wszystko, aby awansować bezpośrednio z pierwszego miejsca.