Nie było niespodzianki w spotkaniu SPR-u Olkusz z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Brązowe medalistki mistrzostw Polski pewnie pokonały beniaminka, który jednak, zwłaszcza w pierwszej połowie, toczył wyrównaną walkę z faworytem.

SPR Olkusz - MKS Piotrcovia 16-24 (7-9)

SPR Olkusz: Kozieł Krzymińska - Magolon 5, Leszczyńska 3, Przytuła 3/1, Brachmańska 2, Kompała 2, Kubiak 1, Czekaj, Giera, Karnia - MKS Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Wypych 6/2, Szafnicka 4, Waga 4/1, Dąbrowska 2, Mijas 2, Chudzik 1, Krzysztoszek 1, Lisewska 1, Podrygała 1, Strzałkowska 1, Szczecina 1, Dominiak.
Kary 6 min - 4 min.
Dopiero w 5. minucie padła pierwsza bramka, którą zdobyła Szczecina, po niej trafiła Waga, olkuszanki odpowiedziały bramką Agnieszki Magolon, ale po niej przyjezdne trzykrotnie celnie rzucały i zrobiło się 1-5.
Przerwa, o którą poprosił trener SPR-u Marek Płatek mobilizująco podziałała na jego zespół. Odrobił straty, były tylko 5-6, pierwsza połową skończyła się dwubramkowym prowadzeniem Piotrcovii.
Wyrównana walka trwała przez 10 minut drugiej połowy. Potem przy stanie 11-13 goście zdobyli trzy punkty z rzędu, a tymczasem po drugiej strona boiska w akcjach jedna na jedną dobrze radziła sobie bramkarka przyjezdnych Beata Kowalczyk. Im bliżej było końca meczu, tym Piotrcovia pewnie sobie poczynała, wygrała ostatecznie 24-16.