Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Puchar Polski: Orzeł Piaski Wielkie w ćwierćfinale (FOTO)2013-03-16 15:40:00

12. zespół krakowskiej klasy A - Spartak Charsznica - okazał się mało wymagającym przeciwnikiem dla czwartoligowego Orła Piaski Wielkie. W meczu 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu PPP Kraków piaszczanie bez wysiłku wygrali 3-0 i awansowali do ćwierćfinałów, gdzie spotkają się z Kaszowianką Kaszów (A) lub Borkiem Kraków (IV).


Spartak Charsznica - Orzeł Piaski Wielkie 0-3 (0-0)

0-1 Konrad Gołoś 56

0-2 Tomasz Czyżowski 64

0-3 Krzysztof Petho 77

Sędziowali: Kamil Sikora - Sylwia Biernat, Szymon Słapiński (Kraków). Żółta kartka - Wolak.

SPARTAK: Mikołajczyk - Bręklewicz, Zegarek, Cholewa, Kasprzyk, Soczówka - Rdest, Mucha, Kula (74 Kostrzewa), Małecki (70 Pałka) - Maniak (74 Hajek).

ORZEŁ: Papież - Myśków, Zygmunt (61 Boroń), Radwański, Płoskonka (46 Petho) - Chachlowski (46 Mróz), Wolak (46 Adamczyk), Ciepły, Czyżowski - Kubera, Gołoś.


Spotkanie rozegrano na zielonej, sztucznej murawie boiska SMS w Bronowicach. Przez 90 minut toczyło się na połowie Spartaka, który nie miał argumentów, aby strzelić choćby honorowego gola. Mariusz Papież był bezrobotny, a interweniował tylko kilka razy po wrzutkach z wolnych Norberta Kasprzyka.

Orzeł rozpoczął potyczkę w eksperymentalnym ustawieniu - na środku obrony zagrał po raz pierwszy Sławomir Zygmunt, a w pomocy biegał stoper Marcin Ciepły. I trzeba przyznać, że zespół z Charsznicy, który ustawił przed swoim polem karnym "dwupiętrowy autobus", nieźle sobie radził, a wolno rozgrywający piłkę piaszczanie mieli problemy ze sforsowaniem wzmocnionej defensywy. W tym okresie warto odnotować sytuację z 39 minuty - po rogu Tomasza Wolaka główkował Ciepły, jednak zmierzającą w górny róg futbolówkę wybił z linii bramkowej Karol Soczówka. 


W przerwie trener Marek Holocher dokonał trzech zmian i drużyna wróciła do klasycznego ustawienia. Orzeł zaczął grać więcej na jeden kontakt i przede wszystkim bokami. - Bramka załatwi sprawę - zapowiadał szkoleniowiec i szybko to nastąpiło. W 55 minucie Tomasz Czyżowski znalazł się sam przed Miłoszem Mikołajczykiem i trafił w słupek! W następnej akcji było już jednak 1-0. Po prostopadłym podaniu Michała Mroza sam pobiegł na golkipera Konrad Gołoś i się nie pomylił. Później w podobnej sytuacji Damian Kubera nie zdołał przechytrzyć bramkarza, a uderzenie zza linii pola karnego Krzysztofa Petho padło łupem Mikołajczyka. W 64 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Petho, a Czyżowski wyskoczył najwyżej i głową umieścił piłkę w siatce. Wynik ustalił Petho, który na linii szesnastki ograł stoperów i przymierzył pod poprzeczkę.

(AnGo)


dsc_5383.jpg
dsc_5370.jpg
dsc_5371.jpg
dsc_5372.jpg
dsc_5373.jpg
dsc_5374.jpg
dsc_5378.jpg
dsc_5379.jpg
dsc_5381.jpg
dsc_5382.jpg
dsc_5369.jpg
dsc_5384.jpg
dsc_5385.jpg
dsc_5386.jpg
dsc_5387.jpg
dsc_5388.jpg
dsc_5390.jpg
dsc_5391.jpg
dsc_5392.jpg
dsc_5393.jpg
dsc_5357.jpg
dsc_5345.jpg
dsc_5346.jpg
dsc_5347.jpg
dsc_5348.jpg
dsc_5349.jpg
dsc_5350.jpg
dsc_5351.jpg
dsc_5352.jpg
dsc_5356.jpg
dsc_5380.jpg
dsc_5358.jpg
dsc_5362.jpg
dsc_5363.jpg
dsc_5364.jpg
dsc_5365.jpg
dsc_5366.jpg
dsc_5367.jpg
dsc_5368.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty