Cracovia nie zdołała awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. W Świnoujściu Pasy zremisowały z liderem I ligi Flotą po dogrywce 2-2, ale uległy w rzutach karnych 7-8.

Flota Świnoujście - Cracovia po dogrywce 2-2 (2-2, 1-1), w karnych 8-7

1-0 Niewiada 2
1-1 Szeliga 17
1-2 Kosanovic 55 (wolny)
2-2 Niewiada 69
Karne: 1-0 Kieruzel, 1-1 Żytko, 1-1 Olszar (obronił bramkarz), 1-2 Boljevic, 2-2 Bodziony, 2-2 Danielewicz (obronił bramkarz), 3-2 Zalepa, 3-3 Bernhardt, 4-3 Kasprzik, 4-4 Kosanovic, 5-4 Jasiński, 5-5 Dudzic, 6-5 Śpiączka, 6-6 Dąbrowski, 7-6 Fryc, 7-7 Zejdler, 8-7 Udarevic, 8-7 Straus (obronił bramkarz).

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Arifovic, Udarevic, Niewiada (2), Kieruzel, Jasiński - Marciniak, Dąbrowski, Żytko. Czerwone kartki: Niewiada (88, dwie żółte), Udarevic (po rzucie karnym na 8-7) - Marciniak (100).
FLOTA: Kasprzik - Kieruzel, Udarevic, Zalepa, Jasiński - Chyła (51 Fryc), Niewiada, Bodziony - Niedziela (61 Nnamani), Arifovic (78 Śpiączka), Olszar.
CRACOVIA: Pilarz (7 Skrzeszewski) - Szeliga (23 Zejdler), Żytko, Kosanovic, Marciniak - Dąbrowski - Danielewicz, Straus - Steblecki (70 Bernhardt), Boljevic, Dudzic.

Flota rozpoczęła z wielkim animuszem. Strzał Chyły z 18 m sparował Pilarz, a po chwili po wrzutce z kornera na przeciwną stronę pola karnego Niewiada uderzył z kąta, z woleja, trafiając w boczną siatkę bramki Pasów, niestety dla nich, od wewnętrznej strony. Była 69. sekunda, gospodarze objęli prowadzenie 1-0.

W 3. minucie nastąpił ciąg dalszy nieszczęść Cracovii. Po dośrodkowaniu Niedzieli z prawego skrzydła interweniujący Pilarz zderzył się z Szeligą. Ten drugi doszedł do siebie po 2 minutach, a golkiper gości nie mógł kontynuować gry. Zastąpił go Skrzeszewski i po 4 minutach przerwy gra została wznowiona.

Krakowianie przejęli inicjatywę, lepiej od gospodarzy operowali piłką. W 17. minucie wyrównali. Szeliga uderzył z ponad 30 metrów, po drodze futbolówka otarła się od jednego z zawodników i wpadła do siatki Floty, tuż przy prawym słupku.

Miejscowi byli bardzo groźni po stałych fragmentach i dośrodkowaniach ze skrzydeł. Dwa razy zakotłowało się na przedpolu Skrzeszewskiego - w 25. i 33. minucie, ale bez konsekwencji.

Arbiter, w związku z "medycznymi" przerwami, przedłużył I połowę aż o 7 minut. W ostatniej z doliczonych minut dobrą okazję dla miejscowych miał Arifovic, ale będąc na 15. metrze spudłował.

10 minut po przerwie Cracovia objęła prowadzenie. Kosanovic kapitalnie przymierzył z wolnego z 25 m. Strzelił nad murem, piłka odbiła się od lewego słupka i wpadła do siatki.

Flota wyrównała kilkanaście minut później. Kieruzel potężnie uderzył z wolnego z 30 m, Skrzeszewski odbił piłkę przed siebie, dokładnie na nogę Niewiady, który z 6 metrów trafił bez problemu do bramki.

Oba zespoły próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 86. minucie miała ją Flota, a w 87. Cracovia, ale Olszar i Boljevic z kilkunastu metrów strzelali za wysoko.

Od 88. minuty drużyna ze Świnoujścia grała w dziesiątkę, gdyż drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną zobaczył strzelec dwóch bramek Niewiada.

Osłabieni liczebnie gospodarze cofnęli sie w dogrywce do obrony. W 100. minucie znakomity rajd przez prawie całe boisko przeprowadził Bodziony. Zliżając się do pola karnego Cracovii zagrał "klepę" z kolegą z drużyny, po czym - wychodząc na czystą pozycję - został sfaulowany przez Marciniaka. Piłkarz Pasów ujrzał czerwoną kartkę, a Udarevic uderzył z wolnego z 20 m pod poprzeczkę. Skrzeszewski zdołał jednak wybić piłkę.

W drugiej części dogrywki więcej z gry miała Cracovia, ale lepszą sytuację wypracowała Flota. W 118. minucie Olszar wdarł się z lewej strony w pole karne, próbował strzelić w "długi" róg, ale bramkarz Pasów wykazał właściwą czujność.

W rzutach karnych lepiej poszło Flocie. Skrzeszewski obronił tylko jedenastkę, a Kasprzik dwie. Jako osiemnasty do "punktu prawdy" podszedł Straus i to właśnie jego strzał obronił golkiper gospodarzy.

RST