Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Limanowa czeka na mistrza bez strachu w oczach2011-10-25 16:12:00

Mistrz Polski w środę zawita do Limanowej, by w meczu 1/8 finału Pucharu Polski zmierzyć z trzecioligową Limanovią Szubryt. - Takie spotkania stanowią urok rywalizacji pucharowej. Najlepsze zespoły grają w miejscach, do których normalnie by nie pojechały – mówi trener Wisły Robert Maaskant.


W Limanowej z okazji meczu z Wisłą szykuje się wielkie święto. Na stadionie dostawiana jest dodatkowa trybuna, aby mecz mogło obejrzeć więcej widzów.  - Taka świąteczna atmosfera to miła strona takich meczów. Ze sportowej strony jako zespół Ekstraklasy nie mamy zbyt wiele do wygrania. Nasze zwycięstwo będzie normą, a inny wynik zostanie okrzyknięty jako sensacja” – zauważa trener Maaskant.

Wisła do Limanowej pojedzie bez kilku zawodników. Największym pechowcem jest Filip Kurto, który miał zagrać w tym meczu, ale złapał kontuzję. Bramkarz od meczu Młodej Ekstraklasy w Białymstoku narzeka na zapalenie jednego z mięśni w nodze. W związku z tym, że jego stan przez kilka dni po tym spotkaniu nie poprawiał się, Kurto aktualnie ma przymusową przerwę w treningach, która akurat terminem zbiegła się z meczem, w którym miał zagrać.

We wtorkowych zajęciach mistrzów Polski uczestniczyli dwaj piłkarze Młodej Wisły: Michał Szewczyk i Adrian Stanek, którzy pojadą z zespołem na spotkanie do Limanowej. - Ta dwójka zagrała w meczu Młodej Ekstraklasy 45 minut, żeby mogli wystąpić także w spotkaniu Pucharu Polski  – poinformował trener Maaskant. Szkoleniowiec nie chciał zdradzić jednak, czy młodzi zawodnicy będą mieli okazję pokazać się w środowym meczu. Spore szanse na grę ma na pewno Michał Szewczyk, który będzie jedynym obok Rafała Boguskiego napastnikiem w kadrze drużyny na środowy mecz. Do Limanowej nie pojedzie bowiem kontuzjowany Cwetan Genkow, a także Dudu Biton, któremu trener chciał dać odpocząć już w meczu w Łodzi, jednak z powodu urazu Bułgara było to niemożliwe. Wydaje się, że na grę może liczyć także Stanek, który z powodzeniem może występować na obu bokach obrony, a także jako skrzydłowy. Jest więc szansa, że na jednej z tych pozycji znajdzie się dla niego miejsce na boisku w Limanowej.

Na boisku treningowym pojawiła się także trójka z zawodników, którzy od dłuższego czasu nie grają z powodu kontuzji. Razem z Danielem Michalczykiem po wykonaniu pracy na siłowni na boisko ćwiczyć wyszli Radosław Sobolewski, Maor Melikson i Marko Jovanović. Istnieje szansa, że ten ostatni będzie gotowy do gry już na sobotni mecz z Podbeskidziem Bielsko – Biała. Na pewno nie zagrają w Limanowej.

Mimo kilku osłabień Wisła na pewno nie zlekceważy rywala . W klubie wszyscy pamiętają lekcję z zeszłego roku, kiedy Białą Gwiazdę z Pucharu Polski wyeliminowało pierwszoligowe wtedy Podbeskidzie Bielsko – Biała. „Graliśmy kilka meczów sparingowych przeciwko drużynom, które występują na takim poziomie jak Limanovia. Jeden z nich był bardzo łatwy, drugi z kolei ciężki” – przypomina trener Maaskant.


- Nie ma wątpliwości, że goście będą zdecydowanym faworytem, ale na pewno nie przegramy tego spotkania w szatni - zapowiada dla serwisu limanowa.in trener III- ligowca Marian Tajduś. -  Chłopcy wyjdą i będą ambitnie walczyć na boisku. Marzyliśmy o pokonaniu Lechii. Gdy się to udało, chcieliśmy wylosować bardzo mocnego rywala. Znowu nasze życzenia spełniły się. Teraz marzymy o pokonaniu Wisły Kraków. Na pewno publiczność doda nam skrzydeł. Ambicji też nikomu nie zabraknie. Przewaga piłkarskich umiejętności jest po stronie Wisły, ale przecież niespodzianki są częścią futbolu.

Tajduś zapewnie, że Wisła nie zobaczy strachu w oczach jego piłkarzy: - Mamy w drużynie dwóch motywatorów, którzy nie pierwszy raz rywalizować będą z tak utytułowanym rywalem. To Krzysztof Pyskaty i Artur Prokop mający za sobą wiele występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Dlatego sądzę, że Wisła nie zobaczy w środę strachu w oczach naszych piłkarzy. Nie wynajmujemy psychologa, nie mieliśmy też specjalnego zgrupowania. Jest to po prostu niesamowicie prestiżowy pojedynek między ligowymi rozgrywkami.

Mecz Limanovii z Wisłą będzie specjalnym wydarzeniem dla Zbigniewa Szubryta, właściciela Zakładów Mięsnych „Szubryt”. Firma jest głównym sponsorem klubu z Limanowej, a jednocześnie od wielu lat Oficjalnym Partnerem Wisły Kraków.

 

Mecz rozpocznie się o godz. 13.30. Kibice Wisły nie mogą wejść na stadion w Limanowej. Transmisję  przeprowadzi TVP Sport.

wisla.krakow.pl/limanowa.in/st


limanoviacom1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty