Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Podbeskidzie może zatrzymać Lecha2011-04-19 16:09:00

Komplet widzów obejrzy dzisiejszy mecz półfinału Pucharu Polski Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań. I-ligowiec wywiózł z Poznania remis, strzelił bramkę i nie jest w rewanżu bez szans. Może zatrzymać mistrza Polski w drodze do europejskich pucharów.


Lech Poznań do meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała przystąpi wzmocniony zwycięstwem w ligowym klasyku z Legią Warszawa. Dzięki tej wygranej poznaniacy przesunęli się na czwartą pozycję w tabeli i mają tyle samo punktów, co trzecia w tabeli Lechia Gdańsk. Kolejorz w dalszym ciągu zachował szansę na awans do europejskich pucharów również z ligi, ale zdecydowanie bliżej mu do tego celu właśnie poprzez Puchar Polski. Najpierw trzeba jednak wygrać w Bielsku-Białej.

Nie będzie to łatwe. Choć Podbeskidzie w ostatnich dwóch meczach wywalczyło tylko dwa punkty to w defensywie podopieczni Roberta Kasperczyka spisują się znakomicie. Podbeskidzie przed tygodniem bezbramkowo zremisowało w meczu na szczycie z ŁKS-em w Łodzi. Identyczny wynik padł w ostatniej kolejce ligowej. Ten dla kibiców z Bielska-Białej był już zdecydowanie gorszy. Bielszczanie na własnym boisku podejmowali walczące o utrzymanie KSZO i mimo, że od 15 minuty goście grali w dziesiątkę kibice nie doczekali się bramek. Mimo tego rozczarowującego rezultatu Podbeskidzie utrzymało fotel lidera I ligi i jest na najlepszej drodze do wywalczenia awansu.

Trener Jose Mari Bakero w spotkaniu rewanżowym będzie musiał poradzić sobie bez trójki obrońców. Seweryn Gancarczyk cały czas jest na antybiotykach, Grzegorzowi Wojtkowiakowi odnowił się uraz mięśni uda. Natomiast Hubert Wołąkiewicz ma drobne problemy z mięśniem krawieckim, których nabawił się w meczu Młodej Ekstraklasy z Polonią Warszawa. Do składu wracają natomiast Marcin Kikut i Semir Stilić, którzy z Legią Warszawa pauzowali za nadmiar żółtych kartek. Trener Robert Kasperczyk nie ma takich problemów i w meczu z Lechem będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych.

Wybieranie przypuszczalnego składu Podbeskidzia na mecz z Lechem przypomina rosyjską ruletkę. Nikt tak naprawdę nie wie, kto będzie odpoczywał i nie znajdzie się w meczowej osiemnastce. W pierwszym meczu był to Maciej Rogalski i Robert Dejman, wiele wskazuje, że wspomniani piłkarze zagrają z Lechem od pierwszej minut (szczególnie, że Rogalski pauzował w piątek za żółte kartki).

Górale w tym sezonie nie przegrali na własnym stadionie. Poza zespołami z pierwszej ligi, bielszczanie wyeliminowali  u siebie z pucharów GKS Bełchatów i Wisłę Kraków. Pamiętać jednak należy, że tym razem remis 2-2 będzie premiował awansem do finału gości z Poznania. Wtorkowy mecz transmitowany będzie przez TVP Sport, a mecz na Stadionie Miejskim obejrzy komplet – 4 tysiące widzów. Klub zdecydował się na dostawienie jeszcze dodatkowej trybuny, bo takie było zainteresowanie biletami.

lechpoznan.pl/ts.podbeskidzie.pl

 


podbeskidzie.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty