Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
PP: Podbeskidzie mistrza też się nie boi2011-04-05 20:15:00

W pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski Lech Poznań zremisował z I-ligowym  Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Bramkę dla Lecha zdobył Bartosz Ślusarski, wyrównał w 90 minucie Adam Cieśliński. Podbeskidzie wyeliminowało Wisłę Kraków w ćwierćfinale i w rewanżu z Lechem nie będzie bez szans.


Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1 (0-0)

1-0 Ślusarski 58
1-1 Cieśliński 90

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 15.500
LECH: Kotorowski - Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Injac, Murawski - Wilk (71 Mikołajczak), Kriwiec, Stilić (81 Kamiński) -  Ubiparip (46 Ślusarski).
PODBESKIDZIE: Zajac -  Cienciała, Broniewicz, Konieczny (31 Dancik),  Górkiewicz -  Koman -  Łatka,  Chmiel (64 Kołodziej), Ziajka -  Patejuk (69 Malinowski), Cieśliński

Od początku spotkanie nie było zupełnie widać, że wciąż aktualny mistrz Polski rywalizuje z zespołem pierwszoligowym. Co więcej, jako pierwsi groźniej zaatakowali goście. W 3 minucie po dośrodkowaniu Cieślińskiego w dobrej sytuacji znalazł się Chmiel, który jednak głową posłał piłkę ponad poprzeczką. Z czasem zapędy Podbeskidzia zmalały i gra toczyła się głównie w środku pola. Na pierwszą groźną akcję Lecha trzeba było poczekać prawie pół godziny. W 29 minucie po podaniu Stilica i odegraniu Kriwca uderzał Ubiparip, jednak obok bramki. Minutę później znakomitym podaniem popisał się Murawski i w sytuacji sam na sam znalazł się Stilić. Lepszy w tym pojedynku okazał się jednak Zajac. Lech nie poszedł za ciosem i do przerwy był bezbramkowy remis.

W przerwie trener Jose Mari Bakero zdjął z boiska Ubiparipa, a w jego miejsce wprowadził Ślusarskiego. Przyniosło to oczekiwany efekt, bo od początku drugiej połowy inicjatywa zdecydowanie należała do poznaniaków. W 54 minucie po kapitalnym podaniu Stilica sporo miejsca do strzału miał Kriwiec, ale Białorusin nieczysto trafił w piłkę. Trzy minuty później na uderzenie zdecydował się Stilić i Zajac z najwyższym trudem odbił piłkę na rzut rożny. Minutę później Lech objął prowadzenie. Piłkę w prawym narożniku wywalczył Stilić, przejął ją Wilk, który dokładnie dośrodkował w pole karne, a tam Ślusarski ekwilibrystycznym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Lech nadal atakował i w niczym nie przypominał drużyny z pierwszej połowy. W 66 minuty strzałem z 16 metrów Zajaca pokonać próbował Murawski. Bramkarz Podbeskidzia był jednak na posterunku. W 79 minucie po podaniu Ślusarskiego do piłki w polu karnym doszedł Stilić, jednak jego strzał był bardzo nieprecyzyjny.

 

W ostatnich dziesięciu minutach Podbeskidzie odważniej zaatakowało i częściej gościło na połowie Lecha i w doliczonym czasie gry dopięło swojego celu. Po dośrodkowaniu z lewej strony Malinowskiego, Cieśliński głową pokonał Kotorowskiego. Chwilę potem sędzia zakończył spotkanie.

lechpoznan.pl


podbeskidzie w93.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty