Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Tarnów)

Tarnovia - Wisła Szczucin 0-0

Sędziował Smoleń (Brzesko). Żółte kartki: Bodura - D. Kołton. Widzów 50.

TARNOVIA: Paweł Jankowski - Sz. Gucwa, Rzońca, Bodura - W. Gucwa, Kocoł, Barczak (Pawłowski), Mikoś, Nalepka - Baszczewski (Boruch), Kozak (Surman).

WISŁA: Daniel Liguz - Marek Trójniak, Grzegorz Cholewa, Jarosław Będkowski, Dariusz Kołton - Kamil Furgał (Michał Furgał), Szczepan Kołton, Tomasz Zieliński (Karol Miklasiński), Tomasz Urban - Mateusz Łabuz, Marcin Kapel (Rafał Oleksy).

Pogoda zdecydowanie nie dopisała. Było zimno, mokro, wietrznie i na dodatek sypał również śnieg. Przed spotkaniem była obawa, że po raz drugi odwołają ligowy start rundy rewanżowej. Jednak mecz został rozegrany zgodnie z planem.

 

W zimowej pauzie w rozgrywkach - jak to przeważnie bywa w piłkarskich zespołach - dochodzi do roszad kadrowych. I takie nie ominęły Wisły, jak i również Tarnovii. W szczególności ci drudzy zanotowali sporo zmian w drużynie. Jak podaje nieoficjalna strona internetowa do klubu trafili: Maciej Krawczyk, Tomasz Barczak (z Nowej Jastrząbki), Marcin Baszczewski (KS Ryglice), Bartłomiej Osuch (Wolania Wola Rzędzińska) oraz Tomasz Mikoś (Termalica II Nieciecza). Należy również odnotować, że zarząd "Tovii" stanął na wysokośći zadania i zatrzymał Piotra Borucha, który był wypożyczony z ME Cracovii. Ubyło natomiast tylko dwóch graczy, więc zmiany dość zasadnicze. Z kolei Wisła przede wszystkim wypożyczyła do Górnika Wieliczka Sebastiana Batora, a pozyskała młodych braci Kamila i Michała Furgałów (ten pierwszy mógł dziś nawet strzelić gola). Z Tarnovią nie mogli zagrać Piotr Lechowicz i Grzegorz Tabor, którzy pauzowali za kartki.

 

Wydawało się, że po długiej, zimowej przerwie obie drużyny będą "głodne" ligowych pojedynków i od początku będą dążyć do zaznaczenia swoich wiosennych ambicji. Pytanie tylko, jakie to były i będą ambicje... Patrząc na dzisiejszy mecz można podejrzewać, że nie do końca były takie, jakie obie drużyny zakładały. Po prostu wynik lepszy niż gra. Co ciekawe, takie stwierdzenie można przypisać Wiśle jak i również Tarnovii.

Na taką grę miało wpływ na pewno to, że to był pierwszy mecz o punkty po tak długiej przerwie. To na pewno w jakimś stopniu spowodowało pewny "paraliż" i obie drużyny musiały wybadać własne siły. Co z tego wynikło? Przede wszystkim pasywna, a co za tym idzie nudna gra. Najlepszą okazję mieli tarnovianie, jednak z jedenastu metrów piłkę po strzale Mateusza Rzońcy sparował Daniel Liguz.

 

wisla.win.pl/seniorzytarnovii.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty