Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Trampkarze starsi > II liga (Kraków) T
Sprawiedliwy podział punktów i przewrotka na finał

Pogoń Miechów - Clepardia Kraków 2-2 (1-0)

1-0 Łukasz Wójcik (samob.)
1-1 Piotr Chuchro
1-2 Kajetan Kasprzyk
2-2 Adam Duniec
Sędziował Artur Dydliński. Widzów 20.
POGOŃ: Bartłomiej Bielecki – Mateusz Ziętek, Jakub Piec, Kamil Pasek, Łukasz Nawrot, Oskar Dąbrowski, Maksymilian Tambor, Szymon Łucka, Grzegorz Organiściak, Adam Duniec, Mateusz Żurowicz, Jakub Krupa, Marcin Gęgotek, Wiktor Wiejata. Trener: Przemysław Gajewski.
CLEPARDIA: Adam Nowik – Patryk Maślanka, Łukasz Wójcik, Jakub Wąsik, Kajetan Kasprzyk, Piotr Chuchro, Jan Koźbiał, Franciszek Gędłek, Mateusz Gorgoń, Rafał Dziura, Dawid Głowacki, Michał Mistela. Trener: Jakub Sieniawski.

Gospodarze grali widowiskowo, ale nazbyt chaotycznie, natomiast goście miast śmielej iść na strzał, bo okazje były, jakby bojaźliwie chronili się w enklawach linii autowych. Stąd wynik dzisiejszego meczu i podział punktów; jest jak najbardziej sprawiedliwy.

W pierwszej „trzydziestce piątce” niewielką – ale przewagę – miał zespół Clepardii. Świetną sytuację zaprzepaścił Mistela; poszedł jak burza w prawo kiwając Ziętka, ale trafił prosto w nogi Bieleckiego. Potem swoje możliwości strzeleckie testowali w duecie Koźbiał i Dziura. Odpowiedział bombą z dystansu postawny Duniec minimalnie przenosząc piłkę nad poprzeczką. Potem były już tylko sporadyczne odpowiedzi miechowian nie przyprawiające bynajmniej clepardczyków o gęsią skórkę. Jednak gol do szatni padł i do tego samobójczy. Piec strzelił dynamicznie zza szesnastki, groźny lot piłki chciał przeciąć stojący 6 metrów przed własnym bramkarzem Wójcik (nr 14), ale uczynił to dość nieszczęśliwie… Przelobował finezyjnie bezradnego, zaskoczonego, stojącego jak słup soli Nowika.

Zmotywowana takim prezentem Pogoń zerwała się w drugiej połowie do bardziej ostrej wymiany. Jednak zaraz po wznowieniu gry nadziała się na kontrę zainicjowaną z prawego skrzydła. Wykopaną przez Nowika futbolówkę przechwycił Wąsik od razu podając do Kasprzyka. Ten usiłował ją wpakować strzałem w pełnym biegu w krótki róg. Piłka jednak przetoczyła się po poprzeczce jak po sznurku, odbiła i spadła prosto pod nogi Chuchry, który dobitką wyrównał. Kwadrans przed końcem spotkania znów do głosu doszli przyjezdni. Mistela zagrał z lewej strony do Kasprzyka, który już gotował się na strzał. Golkiper Pogoni chcąc zniwelować zagrożenie ruszył jak tornado do lewego słupka, tym samym osierocając bramkę. Kasprzyk ominął z prawej Bieleckiego i wpakował futbolówkę do nie chronionej przez nikogo siatki. To co nie udało się kilkanaście minut temu, udało się temu zawodnikowi teraz… Podłamany Bielecki stwierdził, że "coś mu dziś nie idzie” i poprosił trenera Przemysława Gajewskiego o zmianę. Między słupkami zastąpił go Jakub Krupa.

Do tej pory strzelała tylko Clepardia, natomiast trampkarze Pogoni dużo biegali, ale bez pożądanych owoców. Ale i oni wreszcie udowodnili, iż również trafiać potrafią. Po niewykorzystanym rzucie wolnym wykonywanym przez Wiejatę (piękna, telewizyjna parada Nowika) jak trzeba wykonywać ten stały fragment gry pokazał Adam Duniec. Lewy róg tylko zadrżał gdy futbolówka utonęła w silikonowej siatce… Trampkarze gospodarzy pokazali na finał, że nie tylko to potrafią. Szymon Łucka popisał się piękną przewrotką i tylko jakimś cudem nie została ona zamieniona na urodnego gola. Nowika, gdy to zobaczył, najzwyczajniej zamurowało.

Z. W.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty