Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
GKS Katowice postrzelał sobie w Brzesku, Okocimski tonie

Okocimski Brzesko – GKS Katowice 1-4 (0-3)

0-1 Fonfara 22, karny
0-2 Gancarczyk 31
0-3 Wołkowicz 33
0-4 Napierała 48
1-4 Wojcieszyński 90, karny
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa). Żółte kartki: Wieczorek, Kucharski, Flis – Gancarczyk, Fonfara, Budziłek
Czerwona kartka - Byrtek (20, faul)
OKOCIMSKI: Mieczkowski – Wawryka, Byrtek, Kucharski, Wieczorek (46. Niechciał) - Darmochwał (85 Pyciak), Wojcieszyński, Koman, Kowalski (56 Cegliński) - Flis, Smółka.
GKS: Budziłek – Sadzawicki, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski – Gancarczyk (61 Radionow), Cholerzyński, Fonfara, Pitry, Wołkowicz (56 Sobotka) – Rakels (80 Szołtys).

Okocimski KS Brzesko w ramach 30. kolejki I ligi przegrał z GKS-em Katowice 1-4 (0-3). Plany brzeszczan posypały się w 20 minucie, gdy z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Damian Byrtek, a potem padł gol z rzutu karnego dla Gieksy.


Decyzje sędziego Szczecha są mocno kontrowersyjne, co potwierdza zapis wideo z meczu. W polu karnym z szarżującym Denissem Rakelsem walczył Damian Byrtek. Gdy po przepychance bark w bark katowiczanin padł na murawę, sędzia podyktował rzut karny, a do tego pokazał obrońcy Okocimskiego czerwoną kartkę. To była kara zdecydowanie na wyrost, a ustawiła dalszy scenariusz meczu. Piwosze” przez prawie cały mecz musieli grać w osłabieniu.

Dość szczęśliwie rzut karny wykonał Grzegorz Fonfara. Piłka zanim wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od słupka. W 31. minucie było już 2-0 dla katowiczan. Indywidualną akcją popisał się Janusz Gancarczyk, minął Dawida Mieczkowskiego i skierował futbolówkę do pustej bramki. Chwilę później było już 3-0, a na listę strzelców wpisał się Krzysztof Wołkowicz. Okocimski starał się odpowiedzieć, ale zarówno Bartosz Flis jak i Wojciech Wojcieszyński uderzali nad poprzeczką.

Na początku drugiej odsłony, „Piwoszy” po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dobił kapitan „Gieksy” Adrian Napierała, skutecznie główkując. W 50 minucie w słupek trafił Przemysław Pitry. Wynik mógłby być zdecydowanie wyższy, ale dobrze między słupkami spisywał się Dawid Mieczkowski, broniąc m.in strzały Denissa Rakelsa. Brzeszczanie długo nie potrafili pokonać golkipera katowiczan. Nad poprzeczką główkował Paweł Smółka. Sztuka gospodarzom udała się dopiero w końcówce, kiedy to pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Wojciech Wojcieszyński. Było to szóste trafienie najskuteczniejszego strzelca Okocimskiego w bieżących rozgrywkach.

Czesław Palik, trener Okocimski komentował: - Zaczęliśmy mecz pełni optymizmu, chcieliśmy powalczyć o zwycięstwo. Do momentu czerwonej kartki i rzutu karnego stworzyliśmy dwie sytuacje, później - jeśli był faul, to był, ale czemu czerwona kartka? Trzy nieszczęścia naraz spotkały zespół, nie potrafiliśmy sobie potem poradzić, bo GKS to za dobra drużyna. Grając z przewagą jednego zawodnika, na niewiele nam pozwalał.  Bardzo mnie martwi, że moi zawodnicy za mało wierzyli, że nawet w dziesiątkę mogą grać.

DARO, st/okocimski.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty