Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Po zwycięstwie w Bytomiu Okocimski ma jeszcze iskierkę nadziei

Polonia Bytom - Okocimski Brzesko 0-3 (0-2)

0-1 Iwan Łytwyniuk 3
0-2 Tomasz Ogar 9
0-3 Dawid Kucharski 55

Sędziował Łukasz Szczech (Białystok). Żółte kartki: Odrzywolski, Jaroń - Wojcieszyński, Koman.
POLONIA: Mika - Jaroń, Odrzywolski, Banaś, Szkatuła, Sacha (52. Wojsyk), Setlak, Michalik (33 Pietrycha), Nowak (46 Walesa), Białkowski, Jarka.
OKOCIMSKI: Kozioł - Wawryka, Kucharski, Byrtek, Niechciał, Litwiniuk (90 Cegliński), Komon, Wojcieszyński, Kowalski (90 Pyciak), Ogar, Smółka.

W meczu outsiderów I ligi Okocimski wysoko pokonał Polonię Bytom po bramkach Ivana Łytwyniuka, Tomasza Ogara i Dawida Kucharskiego. Mecz ustawiły szybko zdobyte przez gości bramki. - To co zaprezentowaliśmy, to nie była nawet piłka nożna - mówił rozżalony trener Polonii Jacek Trzeciak.

W 3 min Łytwyniuk dośrodkowywał z rzutu wolnego z prawej strony boiska, ale wyszedł z tego strzał. Lot piłki źle ocenił bramkarz Polonii, całkiem go zaskoczyło, gdy wpadła w okienko bramki. W 9 min byo już 0-2. Ogar poprawiał się ze strzałem, pierwszy został zablokowany, drugi już trafił do celu. Okocimski miał kolejne okazje bramkowe w pierwszej połowie, ale kropkę nad "i" postawił w drugiej, gdy Kucharski wykazał się stoickim spokojem w polu karnym Polonii i strzałem przy słupku ustalił wynik spotkania.

Czesław Palik, trener Okocimskiego, bardzo się cieszył: - Jechaliśmy na ten mecz pełni obaw, bo oglądałem Polonię niedawno i bardzo mi się ten zespół podobał. Spotkanie dobrze się dla nas ułożyło. Rzut wolny, błąd bramkarza i bardzo ładna bramka, później szybko zdobyta  druga i wszystko układało się po naszej myśli. Mogliśmy pokusić się o jeszcze jakieś bramki, jednak byłoby to chyba trochę niesprawiedliwe, bo byśmy na taką wygraną raczej nie zasłużyli. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, bo jest to dla nas taka iskierka, jeszcze nie iskra. Możemy jeszcze myśleć o czymś, co mnie się marzy jako trenerowi, żeby ten zespół z niebytu wydobyć i jakiś maleńki kroczek w tym kierunku zrobiliśmy, bo przecież strzeliliśmy w drugiej połowie trzecią bramkę. A gdyby nie gapiostwo Pawła, bo przecież zamiast trafić w poprzeczkę mógł strzelić do bramki, to mogło to być jeszcze okazalsze zwycięstwo.
 
Jacek Trzeciak, trener Polonii odpowiadał:  - Gratuluję trenerowi, rzeczywiście zrobił duży krok i nie stracił jeszcze szansy na utrzymanie. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo my dzisiaj nie wyszliśmy nawet z szatni. To co później się działo to przechodzi ludzkie pojęcie. Drużyna, która dostaje cios w bodajże drugiej minucie, zwykle dobrze reaguje, akcjami do przodu, zwykle zapomina się o tyłach, a my dalej tkwiliśmy w tym marazmie. Szkoda, bo ja przez okres, który tutaj jestem, nie przypominam sobie słabszego meczu, nawet zimowych gier sparingowych. To co dzisiaj zaprezentowaliśmy, to nie była nawet piłka nożna.
ST/poloniabytom.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty